Skarb odnaleziony w Teatrze Dramatycznym. To dwie przedwojenne fotografie Aleksandra Węgierki ręcznie podpisane i egzemplarz paryskiej "Kultury" z 1948 roku z pochwalnym tekstem na jego temat. Dlaczego są tak cenne? To jedyne autografy byłego patrona w kolekcji teatru. Tekst zaś podważa zarzuty o rzekomej kolaboracji Węgierki z Sowietami.
Są także dwie przedwojenne fotografie Aleksandra Węgierki ręcznie podpisane. Dlaczego tak cenne? To jedyne autografy byłego patrona w kolekcji teatru. Pamiątki odnaleziono przypadkiem w jednej z szaf w teatralnej bibliotece. Ich wartość w obecnej chwili wzrasta niepomiernie - trwa bowiem batalia o patrona Teatru Dramatycznego. Przez kilkadziesiąt lat był nim właśnie Węgierko - wybitny reżyser i aktor, który teatr w Białymstoku prowadził w latach 1940-1941, za okupacji sowieckiej. Ni stąd, ni zowąd, przed niespełna dwoma miesiącami, Związek Piłsudczyków zażadał przywrócenia przedwojennego patrona teatru, Józefa Piłsudskiego, zarzucając Węgierce - bez dowodów - kolaborację z bolszewikami. Jarosław Schabieński, komisarz województwa, niesiony dekomunizacyjnym prądem, piłsudczykom przyklasnął i patrona wymienił. Decyzję podjął arbitralnie, bez konsultacji ze społeczeństwem i zespołem teatru, nie zważając na protesty kilku tysięcy bia