EN

30.09.2022, 08:59 Wersja do druku

Białystok. „Dwie premiery, dwa różne światy” - rozmowa z Jackiem Malinowskim, dyrektorem BTL

Dwie premiery, dwa różne światy - już w październiku w Białostockim Teatrze Lalek. "Ślimak" zaprosi do świata zwierząt, "Symulator" zaś ma scenariusz skomponowany trochę jak komputerowa gra. Dzięki Czechom. 

Rozmowa z Jackiem Malinowskim, dyrektorem BTL

Monika Żmijewska: Dwie premiery w jednym miesiącu - skąd takie tempo?

Jacek Malinowski: Przyspieszyliśmy pracę nad „Ślimakiem", by - ze względu na to, że w dalszej kolejności czeka nas jeszcze jedna premiera: „Hotel Ritz" - odciążyć nieco aktorkę, która gra w obu projektach. Mam nadzieję, że zdążymy z pracą i uda się nam „Ślimaka" wedle tekstu Marty Guśniowskiej i w mojej reżyserii pokazać premierowo w weekend 8-9 października. Chcielibyśmy coś nowego w repertuarze podarować widzom najmłodszym - to spektakl dla pięcio-sześciolatków. Ale tworzymy w nim też podwójną narrację, by pouśmiechali się także rodzice. Tekst jest pogodny i dowcipny, temat to anegdotka osadzona w świecie zwierząt, przesłanie: warto żyć w zgodzie z własnym wnętrzem i naturą, wsłuchać się w siebie, być asertywnym.

A jak o tym opowiecie?

- W pozytywnej, rozkołysanej konwencji reggae, wykorzystując rozmaite formuły lalek i teatru aktorskiego. W życiu Ślimaka pojawia się pewnego dnia Bobrzyca, reprezentująca pewne biuro nieruchomości. Wmawia Ślimakowi, że ten ma szansę na poprawę swego losu, może zmienić mieszkanie i np. zamieszkać w dziupli. Czas płynie, agent jednak nie może znaleźć niczego idealnego. I ostatecznie okazuje się, że ideałem dla Ślimaka jest jednak jego własna muszla.

Koniec października to zaś premiera spektaklu, który w ramach unijnego projektu  ConnectUp tworzycie w koprodukcji z czeskim Divadlo Alfa z Pilzna.

- Premiera spektaklu „Symulator" dla dzieci (10+), młodzieży i dorosłych zaplanowana jest na 29 października, zaczęliśmy już intensywne prace nad przedstawieniem. Ekipa czeska już u nas gości - to reżyser Tomsa Legierski, scenograf Karel Czech i dramaturżka Petra Kosova, związani z Divadlo Alfa z Pilzna, zaprzyjaźnionym z nami teatrem, który już kilka razy występował podczas festiwali. Zasada projektu, w którym razem uczestniczymy, jest w największym skrócie taka: Czesi u nas pracują z naszymi aktorami i przygotowują spektakl pod koniec października, w kolejnym miesiącu zaś nasza realizatorska ekipa pracuje z czeskimi aktorami w Divadlo Alfa. Powstają dwa spektakle, dotykające problemu komunikacji, ale na różne sposoby - to dwa różne scenariusze i różne fabuły. W przypadku spektaklu realizowanego u nas przez Czechów scenariusz jest skomponowany poniekąd jak gra komputerowa, niczym symulator życia - z udziałem lalek i aktorów w żywym planie. Fabuła zaś dotyczy problemu komunikacji międzypokoleniowej między rodzicami i dziećmi. Wiadomo, że taki problem na różnych poziomach istnieje. Choćby kwestia emotikonów, którymi jesteśmy otoczeni. Dzieci tworzą ciągi znaków jak hieroglify, zrozumiałe tylko dla nich. Uśmiechnięta buźka niekoniecznie oznacza to samo dla dzieci i dorosłych. Nasz wspólny projekt jest rozbudowany - praca nad spektaklami to work in progres, praca na żywym organizmie. Wcześniej gromadzimy materiał , który wzbogaca później spektakl - w obu przypadkach pracę nad nim poprzedzają rozmowy z dziećmi prowadzone przez naszych edukatorów oraz ankiety przeprowadzone wśród uczniów.

A o czym opowie spektakl, który ekipa BTL zrealizuje w Pilznie?

- Nasza ekipa - czyli ja, scenograf Michał Wyszkowski i kompozytor Marcin Nagnajewicz - skupimy się na zjawisku fake news. Zaplanowany na 29 listopada spektakl, którego jestem reżyserem i autorem scenariusza, zatytułowałem „SnowBall" - jak kula śnieżna. I fake news tak właśnie działa - pędzi jak kula śnieżna, którą trudno zatrzymać, po drodze wszystko porywa ze sobą i niszczy. Akcję spektaklu osadziłem w miasteczku na pograniczu polsko-czeskim, przypominającym nieco przystanek Alaska.

Skoro to część wspólnego projektu - czy białostoccy widzowie też będą mogli zobaczyć „SnowBall"?

- Niewykluczone, że te dwa spektakle spotkałyby się u nas w teatrze w któryś weekend. A po Nowym Roku, kto wie, może „SnowBall" pokażemy już w naszej obsadzie? Zobaczymy. Co do spektaklu „Symulator" - prawdopodobnie zrealizujemy jego wersję polską i angielską. Pomyśleliśmy, że taki angielski wariant przyda się nie tylko na wyjazdach festiwalowych, ale i w Białymstoku. Liczymy na to, że na tytuł zagrany w języku angielskim skuszą się np. szkoły językowe, których w Białymstoku jest sporo, czy starsze klasy z rozszerzonym angielskim. Mam nadzieję, że to ciekawa propozycja. Widzów indywidualnych oczywiście też gorąco zapraszamy.

Tytuł oryginalny

Historyjka ze świata zwierząt i spektakl niczym gra komputerowa. Premiery w Białostockim Teatrze Lalek

Źródło:


Link do źródła

Autor:

Monika Żmijewska

Data publikacji oryginału:

30.09.2022