Od jutra po raz trzeci miłośnicy teatru przez dziewięć dni będą mogli nie wychodzić z gmachu przy Elektrycznej 12. Do Białegostoku przyjadą teatry z Ukrainy, Litwy. Białorusi Gruzji, z Torunia i z Rzeszowa.
W programie festiwalu "Kierunek Wschód III" znajdzie się spektakl rzeszowskiego Teatru im. Wandy Siemaszkowej "Lwów nie oddamy". - To próba pokazania relacji między zwykłymi ludźmi - Polakami i Ukraińcami, którzy dziś w Polsce, zwłaszcza w miastach przygranicznych, żyją razem lub obok siebie - opowiada Piotr Półtorak, dyrektor Teatru Dramatycznego. Ta instytucja już po raz trzeci zorganizowała bezpłatny przegląd teatralnych cymeliów przede wszystkim zza wschodniej granicy. - Zależy mi przede wszystkim na tym, żeby te spektakle pokazywały bardzo bliską nam kulturę, ale - ze względu na dzielącą nas granicę - nie do końca znaną w Polsce - mówi Półtorak. Dlatego teatromani będą mogli jednego dnia zobaczyć np. ukraińską interpretację znanej powieści Jaroskwa Haska "Przygody dobrego żołnierza Szwejka" [na zdjęciu], a innego - sztukę "Rozbity dzban" romantyka Heinricha von Kleista przetworzoną przez wywodzący swą historię od 1761 roku (!) gru