EN

27.05.2023, 09:42 Wersja do druku

Białystok. Cyber Elf walczy o prawdę, Onko rozbraja traumę, Jana krzyczy. Zaczęły się Dni Sztuki Współczesnej

Jedna przeszukuje darknet, walczy z putinowskimi trollami, stając się cyberaktywistką. Druga opowiada o walce z rakiem, obnaża szpitalne stereotypy i teatralne mity, rozbraja traumę śmiechem. Dwie reżyserki teatralne przekuły swoje autentyczne doświadczenia w performance i projekt teatralny i dzielą się nim z widownią. To nie tylko pokaz, to rzeczywisty przejaw troski o nas wszystkich. Doskonale wpisujący się w hasło "Sieć Troski", przyświecające Dniom Sztuki Współczesnej.

fot. Maurycy Stankiewicz/mat. teatru

W Białymstoku rozpoczęły się Dni Sztuki Współczesnej, jedna z czołowych imprez Białostockiego Ośrodka Kultury, odbywająca się od ponad 30 lat. Festiwal od lat stara się dotykać ważnych, rezonujących społecznie tematów. Program tworzony jest w oparciu o wyraziste projekty artystyczne twórców z całej Polski, które zazwyczaj korespondują mocno z tym, co się dzieje wokół nas, co nas boli, złości, dostarcza emocji. W tym roku festiwal skupia się na „odruchu wynikającym z potrzeby i chęci zaopiekowania się kimś z szacunkiem i uwagą dla potrzeb i oczekiwań drugiego człowieka". Słowem – na trosce, będącej „aktywnością gatunku, która obejmuje wszystko, co robimy, aby podtrzymać istnienie naszego świata oraz naprawiać go tak, byśmy mogli w nim żyć możliwie jak najlepiej" (tak troskę postrzegają Joan C. Tronto i Berenice Fischer). Śladem tej refleksji idą organizatorzy festiwalu. I jej podporządkowali po części festiwalowy program.

Dni Sztuki Współczesnej. Cyberelfka walczy

Doskonale wpisują się w „Sieć Troski" wydarzenia, które rozpoczęły białostocki festiwal – m.in. performance „Cyber Elf" Magdaleny Szpecht i „Onko" – spektakl w reż. Weroniki Szczawińskiej. Te dwa projekty łączy jeszcze jedna kwestia – w obu przypadkach twórczynie opowiadają o swoich osobistych doświadczeniach, przeżyciach, motywacjach, którymi postanowiły się podzielić z innymi.

W przypadku Magdaleny Szpecht to też opowieść o konkretnej pracy, którą właśnie wykonuje. Po wybuchu wojny w Ukrainie ta reżyserka teatralna porzuciła dotychczasowe zajęcia i została cyberaktywistką – tytułowym „Cyber Elfem", walczącym z rosyjskimi trollami, fake newsami i dezinformacją. Od kwietnia ub.r. wraz z innymi cyberelfami w cyberprzestrzeni walczy o prawdę, spotyka się z nimi na Signalu, Discordzie i Telegramie, monitoruje różne kanały i zwalcza trolling w sieci rozsiewany przez Rosję. Szpecht każdy swój dzień zaczyna od przeglądania 60 kanałów na Telegramie, na którym widać wojnę oczami Ukraińców.

– Analizujemy zeznania świadków, potwierdzamy lokalizacje, weryfikujemy wiadomości, umieszczamy na mapach, archiwizujemy, tak, by nasza praca mogła być wykorzystana w przyszłych procesach sądowych. Zbierane przez cyberelfów dowody będą wykorzystywane w oficjalnych procesach sądowych – opowiadała w swoim performansie Magdalena Szpecht. – My, cyberaktywiści, prowadzimy archiwizację małych historii. Na swoim Instagramie zebrałam ich już 11 tysięcy. Czasem uda się nawet komuś pomóc – np. zweryfikować poszukiwane przez rodziny osoby, które znalazłam na różnych kadrach w sieci.

Artystka, która obecnie wróciła do swego wyuczonego zawodu – dziennikarstwa – walczy o lepszy świat w sieci, w której toczy się prawdziwa wojna. O tym, co jako Cyber Elf robi, w arcyciekawy sposób opowiada w swoim projekcie – performansie podczas festiwalu, siedząc przed wielkimi ekranami i monitorami, otoczonymi zielonymi kwiatami. Pokazuje groteskowe przykłady rosyjskiej dezinformacji, opowiada o profesjonalnych trollach z fabryki trolli Prigożyna, pokazuje migawki z bombardowań nagrywane przez Ukraińców i na bieżąco wrzucane do sieci. – Wojna w Ukrainie jest najlepiej udokumentowaną wojną w historii. Tu każdy z telefonem i kamerą jest świadkiem – mówi artystka.

Jej opowieść – uporządkowana, wyważona, podlana ironią, ale czasem i humorem – brzmi niezwykle ciekawie. To surrealistyczny nieco miks – tolkienowskie uniwersum (elfy, rosyjskie orki) w zestawieniu z dramatycznymi obrazami jeszcze bardziej intensyfikuje wrażenie odrealnienia. Wszystko jest tu jednak prawdą – to moment, gdy rzeczywistość wyprzedza wręcz wszelkie teatralne czy filmowe scenariusze. Na finał pokazu na scenę wbiega kolejny prawdziwy bohater tej historii – Jola, pies uratowany z ukraińskiego schroniska, którego kolejni opiekunowie zginęli w bombardowaniu. Jola została przywieziona do Polski, i tu po różnych perypetiach zajęła się nią Magdalena Szpecht. – W końcu musiałam wstać od komputera i zacząć wychodzić. Na spacer z Jolą – mówi Cyber Elfka.

fot. Monika Stolarska

Rozmowy

Pokaz zakończył się dyskusją „W trosce o prawdę przekazu. Jak dezinformacja wpływa na nasze życie?". W rozmowie z udziałem widzów (bardzo ciekawej zresztą, godnej oddzielnego tekstu) na temat dezinformacji w mediach i w sieci, przeciwdziałania mowie nienawiści oraz schematów działania trolli internetowych udział wzięli: Magda Szpecht, Anna Mierzyńska (analityczka mediów społecznościowych), Edwin Bendyk (publicysta „Polityki", zajmujący się problematyką cywilizacyjną i wpływem techniki na życie społeczne).

Zarówno dyskusja, jak i spotkania z twórcami spektakli to zresztą już od lat wielka wartość festiwalu – pospektaklowe rozmowy, żywy udział widzów, w których prezentacje wywołały żywe emocje i którzy chcą się dowiedzieć czegoś więcej – to często też interesująco spędzony czas, dopełniający przedstawienia.

Onko i dwie historie

Dużo emocji dostarczył też widzom spektakl „Onko" w reż. Weroniki Szczawińskiej, oparty na osobistych doświadczeniach reżyserki z diagnozą raka piersi, procesem leczenia i całym „chorobowym" bagażem emocjonalnym oraz mierzeniem się z reakcjami społecznymi. Reżyserka zastosowała ryzykowny, ale świetny zabieg – o jej doświadczeniu i tym wszystkim, co wyżej, w jej imieniu mówi aktor Sebastian Pawlak, aktor TR Warszawa. W świetnym kostiumie – „ciele" pełnym dziur, z odpinaną klapką na szmaciane piersi (projekt Karola Radziszewskiego) wita publiczność słowami: Jestem Weronika Szczawińska, mam raka, a wy?

I zaczyna snuć opowieść w pierwszej osobie, wślizgując się w postać Weroniki Szczawińskiej, która zresztą siedzi obok na fotelu i co jakiś czas tę opowieść – zbyt jej zdaniem łzawą czy przeteatralizowaną – z pozycji reżysera – hamuje, powstrzymując aktora, który stara się opowiedzieć zadaną historię najlepiej, jak potrafi. To z kolei początkowo dezorientuje widzów, bo w końcu kto tu jest kim, i o co w tym wszystkim naprawdę chodzi? Przeniesienie punktu ciężkości doświadczenia kobiety na mężczyznę, doświadczenia reżyserki na aktora, który coś musi odegrać, okazuje się świetnym zabiegiem, niezwykle ożywczym i pozwalającym na wielowymiarowość, szczyptę ironii, ale i humoru. Szybko okazuje się jednak, że oglądamy nie tylko historię mierzenia się z inwazyjną chorobą, ale i historię aktora, który dzieli się z rozmaitymi „inwazjami" na poziomie pracy w teatrze.

W ten sposób powstają dwie równoległe i równoważne opowieści – Jej, reżyserki, która przygląda się rzeczywistości, ciału, relacjom społecznym i językowi z perspektywy osoby, która usłyszała diagnozę „rak piersi" i doświadczyła inwazyjnego leczenia. I Jego, aktora, który przygląda się rzeczywistości, ciału, relacjom społecznym i językowi z perspektywy kogoś, kto usłyszał, że jest najgorszym artystą na świecie i doświadczył inwazyjnej reżyserii. Oboje połączyła zaś wiara w to, że nawet najtrudniejszy scenariusz życia można zmienić i zagrać w nim nową rolę.

Bardzo dobry, mocny, świetnie zagrany spektakl, z gatunku tych, przy których śmiech miesza się ze ściskiem w gardle; który zapamiętuje się na długo; i w którym twórcy nie zapominają o widzu, z troską i humorem prosząc: badajcie się. Dopełnieniem spektaklu było też ciekawe spotkanie z dwójką twórców prowadzone przez Mike’a Urbaniaka.

Jana krzyczy

Festiwal dotknął też dramatycznych wydarzeń, dziejących się nieustannie po drugiej stronie granicy naszych sąsiadów – czyli autokracji, łamania praw człowieka, uwięzienia walczących o wolność na Białorusi – Dni Sztuki Współczesnej zainaugurowało wydarzenie towarzyszące – wideo-performance „Minuta krzyku dla Białorusi" Jany Szostak.

Ta białoruska aktywistka i artystka w maju 2021 zainicjowała protest w formie krzyku, który codziennie odbywał się pod przedstawicielstwem Unii Europejskiej w Warszawie. Symboliczny krzyk był apelem o zdecydowane działania wobec reżimu Łukaszenki. Szostak wierzy w skuteczność sztuki, solidarność, siłę współpracy w kulturze – od 2016 roku świadomie używa mediów masowego przekazu jako platformy do rozpowszechnienia swoich działań ze sfery sztuki/aktywizmu. Codziennie o 18 (do końca rewolucji i o jeden dzień dłużej) współtworzy pomnik czasowy „minuta krzyku dla Białorusi", troszczy się o nią, nie pozwala nam o niej zapomnieć.

W foyer BOK oglądać można już wystawę Marty Bogdańskiej „Love that dare not to speak its name" („Miłość, która nie śmie wypowiedzieć swego imienia"). Projekt – poprzez pryzmat współczesności – rozpatruje queerową spuściznę Selmy Lagerlöf (szwedzkiej pisarki i pierwszej kobiety, która otrzymała literacką Nagrodę Nobla w 1909 roku).
Festiwal do niedzieli

W ciągu pięciu dni – od 24 do 28 maja – w różnych punktach Białegostoku (m.in. kinie Forum, Famie, Białostockim Teatrze Lalek, auli UwB przy Świerkowej, w ogrodzie Branickich i III LO) zaplanowano 15 wydarzeń - głównie spektakle, ale też wystawę, koncert, spotkania, performance. Wśród wydarzeń m.in. koncert Marii Peszek, spektakle TR Warszawa, Teatru Powszechnego i Studio w Warszawie, Teatru Ludowego w Krakowie i Wrocławskiego Teatru Współczesnego.

– Stajemy w obliczu problemów toczących świat: wojen, kryzysu klimatycznego i gospodarczego, kryzysów humanitarnych, kryzysów praworządności, edukacji i demokracji, rosnących w siłę ekstremizmów, pogłębiających się nierówności społecznych oraz problemów osobistych związanych z brakiem bezpieczeństwa, chorobami cywilizacyjnymi, kryzysem zdrowia psychicznego, ale także z kryzysem moralności. Podłożem dla nich wszystkich zdaje się być przemoc. Szukając antidotum i ukojenia, podążamy za tezą „Jak przemoc wywołuje przemoc, tak troska rodzi troskę", wyrażoną w książce Kacpra Pobłockiego „Chamstwo" – wyjaśnia ideę festiwalu ekipa Dni Sztuki Współczesnej.

– Podczas 37. edycji festiwalu Dni Sztuki Współczesnej wraz z zaproszonymi osobami poszukujemy, roztaczamy, pomnażamy i obejmujemy wszystko i wszystkich troską, współtworząc SIEĆ TROSKI – mówi koordynatorka festiwalu Katarzyna Kruszewska.

Grażyna Dworakowska, dyrektorka Białostockiego Ośrodka Kultury: – W tym roku chcemy mówić o trosce bardzo szeroko pojętej, bo każdy z nas troskę rozumie trochę inaczej. Czasami jest to troska o to, żeby dziecko nie upadło. A czasami to troska wyrażana po to, by pewne działania, związane z ludźmi, były jak najlepiej realizowane. Żeby wspomagać, zamiast czynić zło.

proj. Bartłomiej Kiełbowicz/mat. organizatora

Dni Sztuki Współczesnej. Program

27 maja / sobota

godz. 15 – TEATR. Wyspa Jadłonomia (100’) STUDIO teatrgaleria, reż. Maciej Podstawny, spektakl familijny i spotkanie z twórcami. Aula Wydziału Nauk o Edukacji, ul. Świerkowa 20, bilety: normalny: 30 zł, ulgowy (dla dziecka): 15 zł, rodzinny 2+1 (2 osoby dorosłe + 1 dziecko): 70 zł, rodzinny 2+2 (2 osoby dorosłe + 2 dzieci): 80 zł; dla widzów od 10. roku życia.

godz. 18.20 – WIDEO-PERFORMANCE. Minuta krzyku dla Białorusi Jana Szostak, wydarzenie towarzyszące. Foyer Forum, ul. Legionowa 5, wstęp wolny.

godz. 18.30 – TEATR. Odpowiedzialność (95’) CENTRALA / Teatr Powszechny w Warszawie, reż. Michał Zadara. Spektakl i spotkanie z twórcami. Sala Forum, ul. Legionowa 5, bilety: 35 zł / przedsprzedaż, 40 zł / w dniu wydarzenia; wydarzenie dla widzów od 18. roku życia.

godz. 20.30 – PERFORMANCE. Stretching (15’) Bartłomiej Kiełbowicz i Liwia Bargieł; plac przed Białostockim Ośrodkiem Kultury, ul. Legionowa 5, wstęp wolny.

godz. 21 – MUZYKA. Maria Peszek, koncert. Klub Fama, ul. Legionowa 5, bilety: 70 zł / przedsprzedaż, 80 zł / w dniu koncertu.

28 maja / niedziela

godz. 17.30 TEATR. – Bezmatek (60’) Teatr Ludowy w Krakowie, reż. Marcin Liber, produkcja: Konfrontacje Teatralne w Lublinie. Spektakl i spotkanie z twórcami. Białostocki Teatr Lalek, ul. Kalinowskiego 1, bilety: 30 zł / przedsprzedaż, 35 zł / w dniu wydarzenia.

godz. 20 TEATR. – Chamstwo (120’) Wrocławski Teatr Współczesny, reż. Agnieszka Jakimiak. Spektakl. III Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku, ul. Pałacowa 2/1, bilety: 45 zł / przedsprzedaż, 50 zł / w dniu wydarzenia; wydarzenie dla widzów od 18. roku życia.

***

Opisy wydarzeń

[według materiałów organizatorów]

27 maja, godz. 15
TEATR. Wyspa Jadłonomia (100’), STUDIO teatrgaleria, reż. Maciej Podstawny, spektakl familijny i spotkanie z twórcami

Aula Wydziału Nauk o Edukacji, ul. Świerkowa 20, bilety: normalny: 30 zł, ulgowy (dla dziecka): 15 zł, rodzinny 2+1 (2 osoby dorosłe + 1 dziecko): 70 zł, rodzinny 2+2 (2 osoby dorosłe + 2 dzieci): 80 zł wydarzenie dla widzów od 10. roku życia

Kulinarno-podróżniczo-kryminalno-rewolucyjny spektakl dla dzieci i młodzieży inspirowany „Jadłonomią" – cyklem popularnych książek kucharskich Marty Dymek oraz propagowaną przez autorkę filozofią roślinnego gotowania.

Bohaterką przygodowo-sensacyjnej opowieści jest dziewczynka M., która mierzy się z groźnym potworem, czernią, która zagraża całemu światu. Gdy potwór pojawia się w życiu bohaterki, nic nie pozostaje takie, jak było. Stawką staje się życie i zdrowie najbliższych. Czy dziewczynka znajdzie tajemną recepturę uzdrowienia świata? Kogo spotka na Wyspie, na którą porwie ją tajemnicza siła? Jak skończy się spotkanie z Wiedźmą Jadłonomią? Czy dziewczynka zechce być bohaterką idei zielonej rewolucji? A jeśli tak, to czy inni ludzie pomogą jej uzdrowić świat za pomocą łyżki, widelca, listy zakupów i przeformułowania filozofii życia?

Reżyseria: Maciej Podstawny, koncepcja: Dorota Kowalkowska, Maciej Podstawny, Jan Czapliński, scenariusz: Jan Czapliński, współpraca scenariuszowa: Dorota Kowalkowska, Maciej Podstawny, scenografia, kostiumy: Kaja Migdałek, muzyka: Jerzy Rogiewicz, wideo: Przemysław Tokarski, obsada: Daniel Dobosz, Tomasz Nosiński, Maja Pankiewicz, Marcin Pempuś, Ewelina Żak.

27 maja, godz. 18.30

TEATR. Odpowiedzialność (95’), CENTRALA / Teatr Powszechny w Warszawie, reż. Michał Zadara, spektakl i spotkanie z twórcami

Sala Forum, ul. Legionowa 5, bilety: 35 zł / przedsprzedaż, 40 zł / w dniu wydarzenia wydarzenie dla widzów od 18. roku życia

„Odpowiedzialność" jest historią kryzysu uchodźczego na białoruskiej granicy. Wielu z nas obywateli zna fakty o śmierci, o głodzie, o brutalności i bezradności, ale nie umiemy ułożyć z nich spójnej historii. Gdy ktoś pyta, dlaczego państwo było w stanie przyjąć 2,5 miliona uchodźców na ukraińskiej granicy, ale nie kilkanaście tysięcy na granicy białoruskiej – nie umiemy odpowiedzieć.

„Odpowiedzialność" opowiada historię jednej z ofiar – Issy Jerjosa – uciekającego ze zniszczonej wojną Syrii, szukającego lepszej przyszłości w Europie. Imię Issa to po polsku Jezus. „Odpowiedzialność" opowiada pasję Issy/Jezusa, historię ostatnich dni przed jego śmiercią oraz stawia pytanie o odpowiedzialność, jaką ponoszą politycy.

„Odpowiedzialność" opowiada, co wydarzyło się i nadal wydarza w Polsce w ubiegłym i w tym roku.

Reżyseria: Michał Zadara, scenariusz: Michał Zadara, Małgorzata Andruszkiewicz, Agata Andrzejewska, Zofia Królak, Milena Kuchnia, Aleksandra Łukomska, Aleksandra Majewska, Filip Płuciennik, Barbara Rojek, Julia Rygielska, Maja Sanak, Hanna Stacewicz, Michał Stańczak, Gabriela Tokarska, Katarzyna Trzeciak wraz z przedstawicielami środowisk: akademickiego, prawniczego oraz teatralnego, analiza prawna: Jacek Dubois, Marta Górczyńska, Rafał Kozerski, Maciej Nowicki, Mikołaj Pietrzak, zdjęcia: Karol Grygoruk, asystent reżysera: Maksymilian Nowak, obsada: Mateusz Janicki, Arkadiusz Brykalski, Michał Zadara.

27 maja, godz. 20.30
PERFORMANCE. Stretching (15’), Bartłomiej Kiełbowicz i Liwia Bargieł

plac przed Białostockim Ośrodkiem Kultury, ul. Legionowa 5, wstęp wolny

Podanie ręki to najprostszy gest przywitania, poznania i pojednania. Obecnie jeden z najbardziej problematycznych odruchów, które nam pozostały sprzed 2020 roku. Obserwujemy zmianę, która zaszła w kontaktach społecznych wywołanych pandemią oraz równoległymi napięciami politycznymi. Zastanawia nas wszechobecne hasło: trzymaj dystans, by znów móc być razem.

„Stretching" powstał jako odpowiedź na przedłużający się lockdown w sektorze kulturalnym w ogromnej mierze wpływający na zamrożenie sztuk performatywnych. Jest wyrazem potrzeby realnego kontaktu z drugim człowiekiem w rozumieniu codziennym – społecznym, ale także kontaktu artysty z widzem.

27 maja, godz. 21
MUZYKA. Maria Peszek – koncert

Klub Fama, ul. Legionowa 5, bilety: 70 zł / przedsprzedaż, 80 zł / w dniu koncertu

Maria Peszek – wokalistka, aktorka, autorka tekstów, performerka.

Przez dziesięć lat aktywności aktorskiej grała u najważniejszych reżyserów teatralnych i filmowych. Od 2005 roku koncentruje się głównie na twórczości muzycznej, która okazała się jej prawdziwą pasją. Wydała pięć albumów solowych: „miasto mania" (2005), „maria Awaria" (2008), „Jezus Maria Peszek" (2012), „Karabin" (2016) i „Ave Maria" (2021). Każdy z nich wywoływał burzę i jednocześnie okazywał się artystycznym i komercyjnym sukcesem.

Autorka przejmujących i bezkompromisowych tekstów poruszających tematy religijności, polskości, tradycyjnych ról społecznych, niejednokrotnie wstrząsających polską opinią publiczną. Wywołuje skrajne emocje i otwarcie wyraża swoje poglądy.

28 maja, godz. 17.30
TEATR. Bezmatek (60’), Teatr Ludowy w Krakowie, reż. Marcin Liber, produkcja: Konfrontacje Teatralne w Lublinie spektakl i spotkanie z twórcami

Białostocki Teatr Lalek, ul. Kalinowskiego 1, bilety: 30 zł / przedsprzedaż, 35 zł / w dniu wydarzenia

Matka nie odchodzi. Nie od córek. Może od synów matki odchodzą? Od autorów? Od Różewicza matka odchodzi. Ode mnie nie odeszła. Tylko umarła mi. Mira Marcinów.

Wstrząsający do bólu spektakl Marcina Libera inspirowany książką nagrodzonej Paszportem „Polityki" Miry Marcinów. Opowiada o doświadczeniu śmierci bliskiej osoby, ale też o tym, jak z czasem zmienia się rozumienie dawnych zależności. Jest to tym bardziej fascynujące, że matka w tej relacji w niczym nie przypomina stereotypowego ideału, traktuje córkę bardziej jako partnerkę niż dziecko, ale w tym niepoprawnym układzie rodzi się niezwykle silna więź.

Twórczyni: Mira Marcinów, występują: Maja Pankiewicz, Katarzyna Tlałka, chór i muzyka na żywo: Adam Witkowski (gościnnie), adaptacja i reżyseria: Marcin Liber, muzyka: Adam Witkowski, inspicjentka/suflerka: Manuela Nowicka / Martyna Rezner.

28 maja, godz. 20
TEATR. Chamstwo (120’), Wrocławski Teatr Współczesny, reż. Agnieszka Jakimiak spektakl

III Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku, ul. Pałacowa 2/1, bilety: 45 zł / przedsprzedaż, 50 zł / w dniu wydarzenia wydarzenie dla widzów od 18. roku życia

Anarchistyczny spektakl w kontrze do ponurej podróży w przeszłość opisanej w antropologicznym eseju Kacpra Pobłockiego „Chamstwo". W spektaklu jest dużo śmiechu, który ma funkcje obronne i terapeutyczne. To przede wszystkim opowieść o pomocy, a zarazem sensoryczne przeżycie – otoczona pozostałościami lasu publiczność uczestniczy w pełnej ekspresji terapii historycznej. W spektaklu „Chamstwo" nie brakuje dzikiego, nieposkromionego tańca i śpiewu.

Reżyserka Agnieszka Jakimiak zwraca uwagę na to, że antropologiczny esej Kacpra Pobłockiego to „przede wszystkim opowieść o historycznych korzeniach polskiego patriarchatu", a zarazem „opowieść o drogach wyjścia, o strajkach, bezpaństwach, odmowach pracy, wspólnych tańcach i innych formach oporu, które pozwalały przełamać zaklęty krąg przemocy".

Reżyseria: Agnieszka Jakimiak, scenariusz: Mateusz Atman, scenografia, światło, wideo: Mateusz Atman, kostiumy: Nina Sakowska, muzyka: Kuba Ziołek, choreografia: Oskar Malinowski, inspicjentka/asystentka reżyserki: Justyna Bartman-Jaskuła, asystentka reżyserki: Dagmara Antoniszyn, realizacja dźwięku: Kacper Dubicki, realizacja światła: Daniel Piastowski, realizacja wideo: Piotr Postemski, obsada: Anna Kieca, Dominika Probachta, Jolanta Solarz-Szwed, Magdalena Taranta, Mariusz Bąkowski, Rafał Cieluch, Miłosz Pietruski, Tomasz Taranta.

Tytuł oryginalny

Cyber Elf walczy o prawdę, Onko rozbraja traumę, Jana krzyczy. Zaczęły się Dni Sztuki Współczesnej

Źródło:

„Gazeta Wyborcza - Białystok” online

Link do źródła

Wszystkie teksty Gazety Wyborczej od 1998 roku są dostępne w internetowym Archiwum Gazety Wyborczej - największej bazie tekstów w języku polskim w sieci. Skorzystaj z prenumeraty Gazety Wyborczej.

Autor:

Monika Żmijewska

Data publikacji oryginału:

26.05.2023