"Klatka dla ptaków" Jeana Poireta w reż. Andrzeja Strzeleckiego z Agencji Aktorskiej Gudejko w Teatrze Capitol w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Was.
Nie ma ostatnio szczęścia "Klatka dla ptaków", bo nie do końca udała się jej wersja musicalowa w Teatrze Komedia, a teraz Andrzej Strzelecki poległ jako reżyser inscenizując w Teatrze Gudejko próbę przeniesienia tekstu Jeana Poireta na polski grunt, do tego nie wiedzieć czemu postanowił przyjąć konwencję teatru w teatrze, co zaowocowało czytaniem didaskaliów i chęcią opowiedzenia czegoś o naturze teatru i sztuki aktorskiej w ogóle. Te pomysły reżyserskie wydają mi się zupełnie od czapy w przypadku utworu, który ma bawić i nie ma w nim potencjału na ujawnianie prawd spoza sfery obyczajowej i jej ewentualnych związków z polityką. Ale może się mylę. I lepiej chyba od razu się do tego przyznać niż wszystkim kulturalnie wmawiać, że wie się wszystko najlepiej. Zresztą premierowa publiczność, chociaż w Capitolu zawsze artystom bardzo życzliwa, bawiła się raczej średnio zaproponowaną przez realizatorów formułą komediowej rozrywki, z główn