EN

4.11.2022, 18:34 Wersja do druku

Back to Black

fot. Maurycy Stankiewicz / mat. teatru

Przed dziesięciu laty Winehouse gościła na deskach teatru jako kontrkulturowa buntowniczka, a jednocześnie skazana na klęskę ofiara zachłanności przemysłu muzycznego. Wraca jednak w zupełnie innej opowieści - pisze Michał Centkowski w „Vogue Polska”.

Amy Winehouse była idolką. Uwielbiana przez miliony, piekielnie utalentowana, niedająca się zaszufladkować – niemal przez całe dorosłe życie zmagała się z uzależnieniem od alkoholu, narkotyków, toksycznego partnera. Życie i tragiczna śmierć brytyjskiej artystki, okrzykniętej nadzieją rocka, wciąż fascynują twórców różnych dyscyplin.

Przed dziesięciu laty Winehouse gościła na deskach teatru jako kontrkulturowa buntowniczka, a jednocześnie skazana na klęskę ofiara zachłanności przemysłu muzycznego - w brawurowej interpretacji Agnieszki Kwietniewskiej, pojawiła się w politycznym spektakl O dobru duetu Strzępka/ Demirski. Teraz powraca na scenę w przedstawieniu Rehab – najnowszej premierze Teatru Żydowskiego w Warszawie. Wraca jednak w zupełnie innej opowieści.

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

„Vogue Polska” nr 10/2022