"Bramy raju. Krucjata dziecięca" w reż. Pawła Passiniego Studium Teatralnego z Warszawy na XVII Festiwalu Teatralnym Malta w Poznaniu. Pisze Ewa Obrębowska-Piasecka w Głosie Wielkopolskim.
Trudno uwierzyć, że w spektaklu pełnym biegania, skakania, krzyku, emocji - tylko niewielka cząstka aktorskiej energii i pasji naprawdę dociera do widzów. Szkoda, że opowieść zniknęła pod ciężarem chaotycznej, niekonsekwentnej formy. Szkoda, że spektakl nuży, kiedy mógłby porywać. Młody reżyser Paweł Passini pracował z aktorami warszawskiego Studium Teatralnego nad "Bramami raju" Jerzego Andrzejewskiego, które "doprawił" "Krucjatą dziecięcą" Marcela Schwoba. I była to - jak przypuszczam - praca żarliwa, pełna zaangażowania, oddania, może nawet zatracenia. Litera bez ducha Powstał spektakl, w którym aktorzy próbują tworzyć na scenie jeden organizm o wspólnym pulsie, rytmie, oddechu. Niemal cały czas są w ruchu, grają symultanicznie, płynnie przechodzą z roli do roli. Zdawałoby się, że to teatr z ducha alternatywy, Gardzienic, Grotowskiego. Teatr, w którym poprzez fizyczność (ciało, głos aktora) szuka się w jego scenicznej obec