Dlaczego striptiz Matki Bożej w sennej wizji chrześcijanina i SMS-owy sąd nad Jezusem gorszą bardziej niż Maryja z odkręcaną główką? Twórcy debatowali w Bydgoszczy o tym, czy teatr może obrażać uczucia religijne - piszą Aleksandra Lewińska i Emilia Iwanciw w Gazecie Wyborczej - Bydgoszcz.
Dyskusję zorganizował Teatr Polski. W foyer spotkali się w piątek wieczorem m.in. twórcy spektakli, krytycy teatralni, przedstawiciele katolickiego stowarzyszenia Unum Principium, młodzież związana z Fundacją Wiatrak. Debata krążyła wokół dwóch spektakli: "Turystów" [na zdjęciu] i ulicznego musicalu "Superstar with Jesus". Oba wzbudziły niedawno kontrowersje. W pierwszym, prezentowanym na oficjalnej scenie teatru miejskiego, najbardziej oburzyła scena striptizu Matki Bożej. Artur Pałyga, scenarzysta "Turystów": - Absolutnie nie chciałem nikogo obrazić. Nasz spektakl w ogóle nie jest antyreligijny. Zresztą teatr nie może nikogo obrazić, bo to fikcja. Mało tego, Matka Boska pokazuje się we śnie bohatera, więc fikcja do kwadratu. Równie dobrze ktoś mógłby poczuć się urażony, gdybym opowiedział mu swój sen. Krzysztof Zagozda, rzecznik Unum Principium przedstawił się jako ten, który stoi na straży moralności. I katolicyzmu, który według niego