"Trzecia pierś" Ireneusza Iredyńskiego w reż. Jarosława Tumidajskiego w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Wszystkich.
Jarosław Tumidajski po raz kolejny sięga po twórczość rzadko dzisiaj wystawianego Ireneusza Iredyńskiego, tym razem w Teatrze Współczesnym w Warszawie. Po zdecydowanie niedocenionej gdańskiej "Kreacji", ze znakomitymi rolami Marcina Miodka, Marty Herman i Roberta Ninkiewicza, która wciąż pozostaje w repertuarze Teatru Wybrzeże, tym razem wybór padł na "Trzecią pierś" - dramat wystawiany dotąd jedynie w Toruniu, Białymstoku i Krakowie, a także w Teatrze Polskiego Radia, zresztą też w reżyserii Tumidajskiego. Nie licząc oczywiście wystawień zagranicznych, z których bodaj pierwsze odbyło się w Zurychu, jeszcze przed polską premierą. Co by nie powiedzieć o najnowszej propozycji Sceny w Baraku, na pewno jest to przedstawienie charakteryzujące się ciekawą kompozycją przestrzenną (wyobraźnia Mirka Kaczmarka zdaje się być coraz bardziej nieokiełznana, ale w tym przypadku to komplement ), pulsującym właściwie rytmem, sprawną reżyserią, a przede wsz