Wielokrotnie zapowiadana premiera "Smoleńska" ciągle przed nami. Ale podział na lepszy i gorszy sort w środowisku aktorskim widać już teraz - pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Wróciło niesłyszane na polskich widowniach od czasów PRL wyklaskiwanie aktorów. "Kilka osób postanowiło nawiązać do nieco już zapomnianej tradycji nakazującej wyklaskiwać aktorów kolaborujących z okupantami. We wtorek podczas spektaklu "Boska!" w Teatrze Polonia w Warszawie kilka osób w momencie kiedy na scenie pojawił się Maciej Stuhr wstało i zaczęło głośno klaskać i krzyczeć Brawo!" - donosił triumfalnie portal Niezależna.pl, według którego miał to być rodzaj protestu młodej publiczności wobec ostatnich wystąpień Stuhra. Szczególnie jego żartów podczas ostatniej gali Orłów. Bojkoty już znamy W odpowiedzi Krystyna Janda zamieściła w internecie nagranie incydentu. Zamiast grupy młodych ludzi jest na nim jeden, klaszczący, niemłody mężczyzna. "Wyklaskuje, według naszych ustaleń, pan Wojciech, autor plakatu Achtung Russia! i współzałożyciel Ruchu Higieny Moralnej" - napisała aktorka. Widz został z kolei wyklaskany przez resztę pu