"Wyraźnie. W milczeniu" Akademii Ruchu z Warszawy na XVI Festiwalu Malta w Poznaniu. Pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.
Punktualnie o północy ze środy na czwartek, nieopodal stoku narciarskiego nad brzegiem Jeziora Maltańskiego ciemne, tajemnicze postacie rozpoczęły mistyczną wspinaczkę po metalowym rusztowaniu. Powoli, w skupieniu układały na nim świecące sześciany - lampiony. Rozpoczął się spektakl "Wyraźnie. W milczeniu" zespołu Akademia Ruchu. - To jakby pytanie, czy stać nas na wspólny wysiłek, na "uwiedzenie" przez ideę - tak widzą swoje przedsięwzięcie sami artyści. Gdy po mniej więcej trzydziestu minutach z chaotycznie rozstawionych brył zaczęły się powoli wyłaniać litery, oczom widzów ukazało się podobne, jakby siostrzane świecące zjawisko po drugiej stronie jeziora. Powstała budowla utworzyła niby most. - Poznaj. Wybieraj - rozmawiały ze sobą dwa napisy na dwóch przeciwległych brzegach. Pachniała trawa, na której rozłożyli się widzowie. Zamyśleni i roześmiani. Samotni i w grupach. Z psami, z rowerami i na rolkach. "Wyraźnie. W milcze