EN

11.12.2015 Wersja do druku

Agnieszka Glińska: Jak zostałam wiedźmą

Agnieszka Glińska odchodzi z Teatru Studio, z którego zrobiła jedną z ciekawszych warszawskich scen. Tym konfliktem żyje cała artystyczna stolica - piszą Wojciech Karpieszuk i Małgorzata Zubik w Gazecie Wyborczej.

Dyrektor Teatru Studio Roman Osadnik: - Z dyrektor Glińską nie mam kontaktu. Od tygodni jest na zwolnieniu. Nie wiem, kiedy wróci do pracy. Nie odbiera telefonów. Dyrektorka artystyczna Teatru Studio Agnieszka Glińska: - Nie mam żadnych nieodebranych połączeń od Romana Osadnika. Od wielkiej bandy do wyzwisk - To już pożoga. Nie można nawet wejść do teatru bez opowiedzenia się po którejś stronie. Przemykasz przez bar Studio i idziesz prosto na widownię - wiadomo, że popierasz Glińską. Przesiadujesz w barze -jesteś za Osadnikiem - mówi anonimowo częsty widz teatru i bywalec baru. Zna kulisy. Grzegorz Lewandowski, prowadzi bar Studio: - Do lipca byliśmy jedną wielką bandą. Dziś nie mówimy sobie "dzień dobry". Ostatnio aktorzy wyzywali Lewandowskiego od "eh...". Artystyczny świat Warszawy żyje od października konfliktem w miejskim Teatrze Studio. Pokłóciło się dwoje dyrektorów: naczelny - Roman Osadnik - i artystyczny - Agnieszka Glińs

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Jak zostałam wiedźmą

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wyborcza - Stołeczna nr 289

Autor:

Wojciech Karpieszuk, Małgorzata Zubik

Data:

11.12.2015

Wątki tematyczne