"Dom lalki" Henryka Ibsena w reż. Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej w Teatrze Polskim w Warszawie. Pisze Wiesław Kowalski w Teatrze dla Was.
Muszę przyznać, że znając dotychczasowe realizacje Agnieszki Lipiec-Wróblewskiej nie bez niepokoju szedłem na premierę "Domu lalki" w Teatrze Polskim w Warszawie. I do dziś zachodzę w głowę, czym Pani Reżyser przekonała Andrzeja Seweryna do swojej koncepcji, która na Scenie Kameralnej przy Sewerynów rozpada się na szereg sekwencji pokazujących raczej brak wrażliwości realizatorów na dramaturgię autora "Dzikiej kaczki". Wiele mogła obiecywać natomiast obsada, szczególnie pojawienie się jako Nory - Elizy Borowskiej; niestety, potencjał zespołu aktorskiego też został w tym spektaklu zaprzepaszczony. I jeśli nawet dałoby się przymknąć oko na sytuacyjny "rozgardiasz", wpadki kostiumowe czy dziwnie w tle sączącą się muzykę, tego Pani Reżyser wybaczyć nie można . Inną rzeczą jest pamięć subiektywna, która nie daje zapomnieć chociażby o spektaklu Teatru Telewizji z 1994 roku, w reż. Izabelli Cywińskiej, z Danutą Stenką w roli tytułowej.