Gospodarze, wspomagani przez miłośników jeździectwa, objeżdżają pola, prosząc zmartwychwstałego Jezusa o urodzaj i dobre plony - w Wielkanocny Poniedziałek we wsiach zachodniej części woj. śląskiego odbywają się tradycyjne procesje konne. W regionie nazywa się to rajtowaniem.
Zwyczaj o kilkuwiekowej tradycji po dziś dzień kultywowany jest głównie w okolicach Raciborza - w Bieńkowicach, Pietrowicach Wielkich, Raciborzu-Sudole i Zawadzie Książęcej, a także w dzielnicy Gliwic - Ostropie. W świąteczny poniedziałek procesja w Ostropie wyrusza sprzed kościoła parafialnego wczesnym popołudniem. Orszak liczący kilkudziesięciu jeźdźców (w ub. roku było ich ok. 80) objeżdża polami całą dzielnicę; uczestnicy cały czas modlą się i śpiewają religijne pieśni. Przejazd, a właściwie nabożeństwo, trwa ok. czterech godzin. Na czele poruszającego się trójkami orszaku jedzie jeden z miejscowych kawalerów wiozący krzyż. Dalsi jeźdźcy wiozą insygnia wielkanocne: Paschał, figurę Chrystusa Zmartwychwstałego i krzyż ze stułą. Elementem tradycyjnego stroju gospodarzy są skórzane czarne kurtki. Przez ramię mają przełożone wieńce z borowiny, mirtu i bibułkowych kwiatów; kawalerowie po dwa, żonaci i księża - po jednym