Ze zdumieniem przeczytałam list poparcia dyrekcji Zbigniewa Brzozy w Teatrze Nowym im. K. Dejmka, w którym pomija się istotne fakty. Sezon artystyczny pod dyrekcją Brzozy trudno uznać za udany czytając recenzje premier (np. wspomnianego "Króla Ducha "). Faktem jest, że frekwencja widzów w łódzkim Nowym za dyrekcji Brzozy spadła o ponad 50 %, przy dodatkowej trzeciej scenie i zwiększonych kosztach promocji repertuaru np. przy pomocy telewizyjnych spotów. Publiczność często w trakcie przedstawień opuszcza salę. Teatr nie istnieje bez widza. Teatr Nowy jest utrzymywany z pieniędzy podatników i zgodnie ze swoją misją powinien zaspakajać potrzeby mieszkańców zainteresowanych sztuką teatru. Jeżeli dyrektor Brzoza realizuje teatr tylko dla elity, to powinien go finansować z prywatnych pieniędzy. Miasta nie stać na utrzymywanie teatru dla przyjaciół Brzozy. Godne ubolewania j
Źródło:
Materiał własny
Materiał nadesłany
Data:
07.08.2009