Zabytkowy, wpisany na listę dziedzictwa Unesco łódzki Księży Młyn, wciąż nie jest dzielnicą artystów i przemysłów kreatywnych. Czy jest szansa na doprowadzenie tego projektu do końca?
7 lipca 2010 roku Rada Miasta podpisała uchwałę w sprawie "ustalenia kierunków działania dla prezydenta Łodzi w zakresie przygotowania zintegrowanego programu rozwoju dla terenów Księżego Młyna". Miasto miało wspomóc przeznaczenie wolnych lokali na działalność kreatywną i artystyczną, umożliwić zamianę mieszkań, uruchomić punkt konsultacyjny, który koordynowałby osadzanie chętnych na Księżym Młynie. Artyści w drodze konkursu mieli przedstawiać swe projekty. Informację o stanie realizacji uchwały przedstawił 30 września Radzie Miejskiej ówczesny p.o. prezydenta, Tomasz Sadzyński, który bardzo zapalił się do projektu "Księży Młyn 2016". Najwięcej miejsca poświęcił współpracy z Towarzystwem Opieki na Zabytkami, realizującym program społeczny "Nasz Księży Młyn", którego celem jest przygotowanie koncepcji rozwoju osiedla uwzględniającej oczekiwania jego mieszkańców oraz opinie łodzian. Prezydent pisze też o udziale w dwóch pi