Paweł Gabara w sądzie domagał się przywrócenia na stanowisko dyrektora Teatru Wielkiego. Urząd marszałkowski czeka na wyrok sądu pracy.
- Skoro zarząd województwa łódzkiego zdecydował się na pewną ścieżkę, nie ma potrzeby zbaczania z kursu tylko po to, żeby skorygować błędy formalne - mówi Zbigniew Ziemba, wicemarszałek województwa łódzkiego. - Naczelny Sąd Administracyjny uznał uchwałę, którą mnie odwołano, za nieważną. Mimo to nie przywrócono mnie do pracy. W okresie odwołania poszedłem na zwolnienie lekarskie. Teatr zapłacił mi chorobowe. To chyba oznacza, że jednak uznano mnie za pracownika? Ale żeby rozwiać wszelkie wątpliwości, od razu podkreślam: pensji nie pobieram - mówił na łamach "Wyborczej". Mówił również: "Po rewolucji, do której doszło po moim odwołaniu, w Teatrze Wielkim jest spółdzielnia koleżanek i kolegów, która nim rządzi w sposób amatorski". Izabella Adamczewska: Jak pan ocenia sytuację w Teatrze Wielkim? Zbigniew Ziemba, wicemarszałek województwa łódzkiego odpowiedzialny za kulturę: - Jako przejściową. Zastałem dwóch pa