Projekt Teatru Nowego "Awangarda i socrealizm" zakończy w sobotę o godz. 19.15 prapremiera "Kobro" w reżyserii Iwony Siekierzyńskiej. Małgorzata Sikorska-Miszczuk, autorka dramatu, pokazuje łódzką rzeźbiarkę oczyma jej córki Niki Strzemińskiej.
Kolejny spektakl Nowego o tematyce łódzkiej (po "Kokolobolo", "Hotelu Sawy" i "Klajstrze") opowiada nie tyle o artystce i współzałożycielce grupy a.r., co o toksycznym trójkącie rodzinnym. Córka Kobro i Władysława Strzemińskiego, Nika, przychodzi do urzędu dzielnicowego, by odebrać pozostawiony przez rodziców dokument. W urzędzie (którego nie należy traktować dosłownie) czekają na nią Strzemiński i Kobro, żeby zrobić rachunek sumienia. W rolę Niki wcieli się Joanna Król, Katarzynę Kobro zagra Monika Buchowiec, Władysława Strzemińskiego - Przemysław Dąbrowski. Na scenę wyjdą również Wojciech Droszczyński i Krzysztof Pyziak. - Katarzynę Kobro odkryłam na studiach genderowych. W trakcie zajęć rozmawialiśmy o silnych kobietach artystkach i o tym, jak ich rola różniła się od męskiej. Uzmysłowiłam sobie, jak mało o nich wiemy i jak bardzo są lekceważone. A przecież historie Camille Claudel, która była w cieniu Rodina, a także Katarzy