Logo
Recenzje

45 WST: Nowy PAN TADEUSZ, tylko że rapowy

27.05.2025, 20:10 Wersja do druku

„Nowy Pan Tadeusz, tylko że rapowy” na motywach „Pana Tadeusza” Adama Mickiewicza w reż. Kamila Białaszka z Teatru Polskiego w Poznaniu na 45. Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Tomasz Miłkowski w AICT Polska.

fot. Michał Mitoraj / mat. teatru

To spektakl wywrotowy. Straszno i śmieszno. Bo kto wie, kto wie, ale może ten ostatni zajazd na Litwie to była ustawka? Przyjmuję to do wiadomości, ale się nie zachwycam, jak to czynili niemal chóralnie recenzenci premierowych pokazów w Poznaniu. Owszem, jako jednorazowe „wywrócenie estetycznego stolika”, może to okazać się przydatne do otrzeźwienia z samozadowolenia w tworzeniu w kółko się kręcących autotematycznych teatrzyków. W końcu to jest o czymś. Odstręczające Bingo z pytaniem „Co doprowadzi do upadku Polski” nie pozwala spokojnie patrzeć nie tylko na to, co gadają i robią neoszlachcice, ale i zapomnieć o tym, co czai się za oknem. A do tego jeszcze przykre odkrycie, że polski prowincjonalizm ma głębokie korzenie, że blockersi jakby wczoraj wyszli z zaścianka.

A jednak to nie jest – w moim przekonaniu – droga do wyzwolenia z krępujących więzów. Wiadra bluzgów, narodowy kicz, rapowy tumult i hałas mieszają się tu z dość powierzchownym obrazem świata i ludzi wypchniętych na margines, a postacie i epizody z epopei Mickiewicza służą jako rusztowanie do słabo kontrolowanych rozmaitych wariacji na współczesne tematy.

Największe wrażenie czyni finałowy, rzeczywiście złowieszczy polonez i poprzedzająca go pieśń Jankiela. Reszta jest przygotowaniem, dość ryzykownym dla widzów oczekujących większej dyscypliny intelektualnej, choć – jak odnotowuję dla porządku – z entuzjazmem odbieranym przez młodą i bardzo młodą część widowni.

Taka to „Tabaka z Robaka”.

Źródło:

AICT Polska
Link do źródła

Sprawdź także