EN

17.11.2023, 12:14 Wersja do druku

„Hysterikon” - wyjątkowo udana premiera studentów AST Wrocław

 „Hysterikon” Ingrid Lausund w reż.  Karoliny Maciejaszek,  egzamin studentek i studentów Wydziału Lalkarskiego AST we Wrocławiu. Pisze Michał Derkacz w portalu wroclaw.dlastudenta.pl.

fot. Dmytro Mykhalakii / mat. teatru

8 listopada 2023 o godzinie 19:00 na scenie czarnej w teatrze AST przy ul. Braniborskiej 59 we Wrocławiu odbył się premierowy pokaz spektaklu "Hysterikon" Ingrid Lausund w reżyserii Karoliny Maciejaszek dla otwartej publiczności. Przedstawienie, które było egzaminem studentów trzeciego roku Wydziału Lalkarskiego AST we Wrocławiu można uznać za bardzo udane. Co zobaczyliśmy na scenie, jak pracę oceniają młodzi aktorzy? Tego dowiecie się poniżej, a zachęcamy także do zobaczenia zdjęć z premierowego pokazu "Hysterikonu".


O pracy nad spektaklem opowiadają studenci AST Wrocław

- To jest wynik naszej pracy, trwającej właściwie przez cały rok. Wspólnie dążyliśmy do efektu końcowego, wedle ustalonych założeń spektaklu, który jest naszym egzaminem. Nasi bohaterowie musieli się uzupełniać. Ja mam tu akurat rolę „nerda”, który siedzi w domu i gra w gry, a w dodatku jest poszkodowany przez życie, jest bardzo złożoną osobą, co nie jest dosłownie powiedziane, ale dla mnie pozwoliło zbudować tę postać. Na scenie widzimy m. in. jak on zakochuje się w dziewczynie, spędza z nią noc, ale nie jest potem w stanie tego udźwignąć i ucieka - tłumaczy Mateusz Guzowski.

- To jest spektakl o budowaniu relacji, o depresji, o samotności, o różnych aspektach świata, w którym wszystko jest na sprzedaż, a my chcemy zawalczyć o ludzkie relacje, bo nie może być świata, gdzie rządzi tylko pieniądz i dziki kapitalizm - analizuje aktor.

- Skupialiśmy się na tym, co każda z postaci chce przekazać, ale cieszę się, że wyszedł z tego końcowy efekt, który jest taki słodko-gorzki. Nie jest to ani skutek uboczny, ani cel główny, ale jeśli wzbudzamy takie silne i skrajne emocje, to super! - mówi Olga Mleczko.

- Widz nie wie wszystkiego o naszych postaciach, ale ja naprawdę poczułam drogę mojej bohaterki, to z czym przychodzi do tego supermarketu i z czym z niego wychodzi. Ma w sobie pozytywne nastawienie do życia, które obraca się w gruzy na każdym kroku, od wypadania rzeczy z torebki, przez nieudaną relację, aż po stereotypowe traktowanie przez innych, aż w końcu jest punkt kulminacyjny, w którym wybucha - opowiada aktorka.

- Każda z postaci przychodzi tu ze swoimi marzeniami, potrzebami i problemami. Jedne się spełniają, inne nie, ale supermarket jest bardzo metaforyczny, oddaje szerszą, ludzką rzeczywistość - dodaje.

- W tym spektaklu, który jest egzaminem ze scen współczesnych, nie używamy akurat naszych umiejętności animacyjnych, ale zdecydowanie przydaje nam się wszystko, czego się nauczyliśmy. Ten nasz wydział lalkarski łączy taniec, śpiew, różne środki wyrazu, plan żywy, plan lalkowy, jest bardzo wszechstronny - wyjaśnia Olga Mleczko.

- Mieliśmy swoje typy, jeśli chodzi o postacie, które chcieliśmy zagrać po próbach czytanych i ostatecznie to była decyzja reżyserki. Chcieliśmy sobie stawiać wyzwania. Ja np. zainspirowałem się chorobą dwubiegunową. Interesował mnie wątek karania za kłamstwo w najwyższej postaci, czyli śmiercią. To było ciekawe, trudne, stanowiło wyzwanie - tłumaczy Patryk Sztęborowski.

- Ten tekst jest bardzo życiowy. Mamy uwypuklenie, teatralne metafory, ale każdy z nas może tu zobaczyć coś swojego. Może nie tak szalonego jak w wątku mojej postaci, ale jednak. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak zareagujemy i dlaczego na daną sytuację ekstremalną, nietypową, a tutaj możemy tego doświadczyć, zastanowić się nad tym - dodaje aktor.

- W naszym gronie bardzo na sobie polegamy, wspieramy się. Taka jest nasza grupa - ze zdrową rywalizacją, opartą na pomocy, inspiracji i radości z sukcesów własnych i kolegów czy koleżanek - docenia Patryk Sztęborowski.

Recenzja spektaklu "Hysterikon"

"Hysterikon" w wykonaniu studentów AST Wrocław to idealny przykład teatralnej tragikomedii. Co chwilę na scenie dzieje się coś ciekawego, raz niezwykle zabawnego, a raz wzruszającego czy intrygującego. Supermarket jako miejsce spotkań nieznajomych, wśród których możemy często zobaczyć swe lustrzane odbicia oraz różne sytuacje, których doświadczali nasi znajomi, staje się idealną metaforą współczesności. Nasze relacje (i ich brak), przywary, marzenia albo problemy ze stereotypami są tu włożone jak pod lupę i celnie spuentowane.

Kolejne sceny są czasem boleśnie wiarygodnie, a czasem poprowadzone w sposób bardziej naciągany, ale zawsze podziw wzbudzają młodzi artyści, brawurowo odgrywający swe role. Już na tym etapie są to studenci, po których widać talent, zaangażowanie, wrażliwość i wszechstronność. Jedni popisują się smykałką do rozbawiania publiczności, inni są jak wyjęci z jakiegoś komediodramatu w stylu „Dnia świra”, a inni prezentują delikatniejszą stronę, ale naprawdę na brawa zasługują wszyscy, a to się rzadko zdarza. Doceniamy też sporą wprawę w ogrywaniu rekwizytów, sprawność w zmianie kostiumów i zgranie w scenach zbiorowych. Oby tak dalej!

Fotografie:  Krzysztof Zatycki

Tytuł oryginalny

"Hysterikon" - wyjątkowo udana premiera studentów AST Wrocław

Źródło:

wroclaw.dlastudenta.pl
Link do źródła