„Uczycie nas, jak suknie się podnosi” wg Bertolta Brechta, Rogera Fernaya i Waltera Mehringa w reż. Józefa Opalskiego z Teatru KTO w Krakowie na L Jeleniogórskich Spotkaniach Teatralnych. Pisze Manu w portalu jelonka.com.
W niedzielę (8 października) w Teatrze im. Norwida, w ramach 50. Jeleniogórskich Spotkań Teatralnych, Teatr KTO w Krakowie zaprezentował spektakl “Uczycie nas, jak suknie się podnosi” w reżyserii Józefa Opalskiego, na podstawie tekstów Bertolta Brechta, Rogera Fernaya i Waltera Mehringa, z muzyką Bertolta Brechta, Hannsa Eislera i Kurta Weilla.
Przypominając twórczość Bertolta Brechta, twórcy przedstawienia pragną uczcić 125. rocznicę urodzin niemieckiego pisarza i dramaturga. Nieśmiertelne kompozycje Hannsa Eislera i Kurta Weilla w idealny sposób korespondują z tekstem Brechta. Głównymi bohaterkami spektaklu “Uczycie nas, jak suknie się podnosi” Józefa Opalskiego – w środowisku ludzi teatru znanego jako “Żuk” – są… kobiety. Z tekstów Brechta reżyser wydobył wyraziste wizerunki: matek, wdów, opuszczonych kochanek, prostytutek i żebraczek. Tworzą one wspólnie chór antyczny, w przejmujący sposób opisują i interpretują trudną dla nich rzeczywistość. Śpiewają o miłości naprawiającej wszelkie zło, kobietach, mężczyznach, pracy, pożądaniu, strachu, wymaganiach, nadziei, niezmienności czasów, niemocy, niezwykłej woli przetrwania, trudnościach w macierzyństwie, nędzy i głodzie, parszywej satysfakcji z gwałtu i bratobójstwa oraz wojnie. Songi urzekają formą i przekazem.
Prowokacyjne teksty, ekspresja i stylistyczna rozpiętość muzyczna, a także satyra społeczno–polityczna otworzyły przed publicznością nowe możliwości interpretacji. Są mroczne, pełne szaleństwa, ale niepozbawione przewrotnego humoru i liryzmu. Całość pozostaje w konwencji kabaretu lat. 40 XX wieku, powojennej burleski.
Józef Opalski postawił na orkiestrowy żywioł, co mu się udało. Spektakl jest popisem wokalnym aktorek krakowskiego Teatru KTO w towarzystwie muzyki granej na żywo (Agnieszka Bugla–Bylica – skrzypce, Jacek Bylica – fortepian, Grzegorz Frankowski – kontrabas i Andrzej Włodarz – akordeon). A ze sceny brzmią niezwykle aktualne songi Brechta, zaaranżowane w nowoczesny sposób, surowo i szorstko, zaśpiewane z wielką żarliwością przez: Iwonę Konieczkowską, Sylwię Chludzińską, Annę Branny (urodziła się i dorastała w Kowarach) oraz Bożenę Zawiślak–Dolny (szczególnie na uwagę zasługuje mistrzowsko wykonana “Jenny Piratka, czyli marzenia pomywaczki” z “Opery za trzy grosze”), które nawiązują dialog z enigmatyczną, władczą, a czasami czułą postacią męska (w tej roli Franciszek Muła).
Idealne zgranie partii wokalnych (przygotowanie wokalne – Justyna Motylska), precyzyjna scenografia świetlna (reżyseria światła – Katarzyna Smożewska), wykorzystanie przestrzeni, która płynnie zmienia charakter w zależności od drobnych detali – wszystko to sprawia, że mamy do czynienia z produkcją świetnie naoliwioną, działającą niezawodnie. Na pochwałę zasługują także stylizowane kostiumy (mroczne suknie spod których wystają pantalony z falbankami, kabaretki i koronki, a wszystko opięte gorsetem) i scenografia Aleksandry Redy. Spektakl “Uczycie nas, jak suknie się podnosi” krakowskiego Teatru KTO pokazał, że twórczość Brechta nie przemija i wciąż może być podstawą do refleksyjnej zabawy w teatrze.