Przed kim? Przed taką jego, "Cara Mikołaja" interpretacją, jaką pokazał Teatr Dramatyczny w Warszawie. A także przed takim opisaniem i oceną przedstawienia zademonstrowaną . to naszej gazecie, przez mojego redakcyjnego kolegę. I je-dno, i drugie dokonanie jest dziełem wypróbowanych zawodowców, znających się na twoim rzemiośle, to przecież tym razem obaj mnie zawiedli. W teatrze reżyser spektaklu, Maciej Prus, w "Trybunie Ludu" jeden z jej recenzentów, Andrzej Lis. Pierwszy, niczym debiutant, zgubił swego "Cara -Mikołaja" napisanego przez Tadeusza Słobodzianka, drugi, właśnie Lis, przyklasnął temu niewydarzeniu. No cóż, kryteria ocen estetycznych są, jak wiadomo, tak subiektywnej iż- zawsze trzeba się uczyć z rozrzutem ocen. Jednak mam do nich pretensję, iż stali się pozornymi sojusznikami "Cara Mikołaja", brawurowo napisanego przez Słobodzianka. Więc dlatego zabieram głos. gdyż została zmarnowa
Źródło:
Materiał nadesłany
Trybuna Ludu nr 37