"Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" w reż. Agnieszki Glińskiej w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Aneta Kyzioł w Polityce.
Sztuka jest czeska, ale mogłaby się dziać w Polsce współczesnej. Bohaterowie "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie" [na zdjęciu], Piotr i jego przyjaciele, żyją tak jak większość mieszkańców dużych miast: pracują, bawią się i starają się nie dopuścić do siebie myśli, że tak naprawdę są samotni. (Przypominają bohaterów głośnego filmu "Samotni" ze scenariuszem autora sztuki Petra Zelenki). Kiedy to do nich dociera, zaczynają walczyć o miłość, która nadałaby ich życiu sens. Dla normalnego, szczęśliwego związku są w stanie popełnić każde szaleństwo. Obciąć kosmyk włosów ukochanej, jeśli wygotowany w mleku, wysuszony, spalony i rozsypany w miejscu pierwszego spotkania spowoduje, że znów będą razem. Nadać się na poczcie jako paczka, co jest niezwykle romantycznym sposobem i rozmiękczy najtwardszą. Nosić jej rzeczy, jeśli to pozwoli lepiej ją zrozumieć itp. Wyreżyserowane w teatrze Dramatycznym przez Agnieszkę Glińską są, co