CZAS, bezwzględny sędzia, jednych wynosi na pomniki, innych grzebie na wielkim cmentarzysku, na jakim gromadzą się wydarzenia artystyczne. Te spostrzeżenia przychodzą do głowy, gdy się ogląda w Teatrze Ateneum "Balkon" Jeana Geneta, w reżyserii Andrzeja Pawłowskiego. Minęło dwadzieścia pięć lat od paryskiej prapremiery w Teatrze Gymnase, wystawionej przez Petera Brooka. Sztuka przez kilka lat nie mogła znaleźć się na deskach sceny jako zbyt skandalizująca. Z innymi dziełami Geneta było zresztą podobnie. Dziś aura skandalu wokół dzieł tego pisarza dawno opadła. Oglądamy je zatem bez ekscytacji, jaka zawsze towarzyszy wszelkim skandalom. Ale przez to i w sposób dużo bardziej obiektywny. Psychoanaliza, od tamtych czasów, od ćwierć wieku, rozwinęła się bardzo. Stała się powszechną zdobyczą, z której korzystają nie tylko psychologowie i psychiatrzy, ale i artyści. Terapie za pomocą muzyki, sztuk plastycznych, teatru są w doś�
Tytuł oryginalny
Zwietrzały skandalista
Źródło:
Materiał nadesłany
Kierunki