Andrzej Grabowski opowiada o swojej najnowszej, trzeciej już płycie "Pechy i Peszki" z 10 piosenkami. Audycja do wysłuchania na antenie Polskiego Radia PiK w Poniedziałek Wielkanocny ogodz. 15
Aktor, artysta kabaretowy. Czy lubi Pan sformułowanie "śpiewający aktor'? - Nie, bo to się łączy z piosenką aktorską, a ja nie jestem wielbicielem piosenki aktorskiej. Piosenka aktorska polega na tym, że jak aktor śpiewa, że jest mu zimno, to musi być w płaszczu, ma podniesiony kołnierz i jest w kapeluszu, i wtedy to jest tak zwana piosenka aktorska. No nie wiem, czy to na tym polega. To, co ja śpiewam, to są po prostu piosenki wykonywane takim ochrypłym głosem, bo innego nie posiadam - no i tyle, ale na pewno nie jest to piosenka aktorska. Wszystkie piosenki z najnowszej płyty wyszły spod jednego pióra, co jest i zaletą i trochę wadą, bo słychać, że stworzył je jeden duet autorski. - No tak, ale to tworzy pewną całość. No bo mówię o tych dużych pechach i tych mniejszych peszkach. Całość mówi o zabobonach, o przesądach, o sposobach na ich unikanie i tak dalej, i tak dalej... I to tworzy jakąś jedność, a ja się obawiam bardziej, że indywi