"Wesele" Stanisława Wyspiańskiego w reż. Janusza Stolarskiego Teatru Pod Fontanną w CK Zamek w Poznaniu. Pisze Stefan Drajewski w Polsce Głosie Wielkopolskim.
W "Weselu" Janusza Stolarskiego Wyspiański nie puka do drzwi z napisem "Polska". On w nie wali i krzyczy: "Obudźcie się!" Nie milkną zachwyty nad "Weselem", które Jan Klata zrealizował na pożegnanie ze Starym Teatrem w Krakowie. Po ten sam tekst sięgnął wiosną w Poznaniu Janusz Stolarski, który pracuje z ludźmi wykluczonymi przez życie i chorobę. Wydawać by się mogło, a co ich obchodzi "Wesele", dramat, który aktualizuje się, kiedy Polska zbliża się do zakrętu dziejowego? Obejrzałem spektakl cztery miesiące po premierze. Nie umiem powiedzieć, czy aktorzy okrzepli, a może stracili świeżość. Wiem tylko, że Wyspiański nie puka do drzwi z napisem "Polska", on wali w nie i krzyczy: "obudźcie się"! Uświadamiają nam to szczerze do bólu aktorzy, których trudno zrozumieć, którzy mają problemy z poruszaniem się... Pomysł, by przeczytać "Wesele" z nimi, wydawał się karkołomny, ale wytężając słuch na słowa jego bohaterów, zrozumiałem, �