"Schubert. Romantyczna kompozycja na dwunastu wykonawców i kwartet smyczkowy" Magdy Szpecht i Szymona Adamczaka w reż. Magdy Szpecht w Teatrze im. Szaniawskiego w Wałbrzychu. Pisze Izabela Szymańska, członkini Komisji Artystycznej XXII Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej.
Ten spektakl ma więcej nut niż słów, jest przepełniony melancholią, ale też dowcipem, pozostawia widzowi duże pole do interpretacji, jednak co chwila atakuje go wieloma bodźcami. Intryguje jego przewrotność i sposób skomponowania. Reżyserka Magda Szpecht szanuje i docenia każdą dziedzinę sztuki, z której korzysta, dobrze je wyważa (pewnie z pomocą dramaturga Szymona Adamczaka), daje ogromne pole do popisu współpracownikom. Dotyczy to zwłaszcza kompozytora Wojtka Blecharza oraz tancerza i choreografa Pawła Sakowicza. Blecharz bardzo "cieleśnie" używa instrumentów - rzadko kiedy wiolonczelista u niego po prostu gra smyczkiem po strunach. Zazwyczaj wydobywa dźwięki na wiele innych sposobów: opukuje pudło rezonansowe, dotyka, pociera, stuka po nim palcami. Dzięki temu do słuchacza docierają echa znanych mu doznań, emocji, wspomnień ciała. Dźwięk instrumentu brzmi na przykład jak świst ciężkiego oddechu kiedy nie można złapać tchu. Koncerty, w