Rzadko kiedy danym nam było tak całkowicie ulec sugestii słowa poetyckiego i poetyckiej wizji, jak na przedstawieniu fragmentów "Zwiastowania" Claudela w realizacji scenicznej młodego reżysera p. Axera. Na jego przykładzie widzimy zapładniający wpływ dzieła na wyobraźnię reżyserską. Ten sam p. Axer nie mógł wykrzesać ani jednej iskry twórczej z "Nędzy uszczęśliwionej" Bohomolca, ale gdy trafił na właściwe pole, zadziwił nas inwencją, subtelnością, dyskrecją, maestrią umiaru w efektach scenicznych. Czyż może istnieć próba bardziej niebezpieczna i śliska dla początkującego reżysera, jak misterium? Ileż zasadzek czyha tam na każdym kroku! Jak łatwo np. w scenie cudu, kiedy przy dźwięku dzwonów wigilijnych martwe dziecko ożywa w ramionach ślepej Violany, wpaść w jasełkową groteskę albo w fałszywy patos. Jak mało potrzeba, aby z natchnionego dialogu między Violaną a Piotrem z Craon zrobić ckliwą lamentację. Pan Axer obrał jedyną
16.04.1938
Wersja do druku