"Traviata" [na zdjęciu], opera Giuseppe Verdiego, ze sceny operowej w Zurychu przeniosła się we wtorek na dworzec kolejowy w tym mieście - podały szwajcarskie media.
Opera w Zurychu, często oskarżana o elitarność, zapragnęła, jak napisał dziennik "Le Temps", zerwać z tą opinią, udostępniając dzieło Verdiego możliwie najszerszej publiczności. Przedstawienie transmitowane na żywo przez telewizję SF1 z głównej hali, z kawiarń, sklepu botanicznego i peronów neorenesansowego Dworca Głównego (Hauptbahnhof) ma w zamierzeniu realizatorów zwiększyć popularność opery zwłaszcza wśród młodych ludzi. Dyrektor Opery w Zurychu Alexander Pereira mówi, że nie było trudno przekonać artystów, by wystąpili w tych niecodziennych warunkach. Jest przekonany, że jeśli uda się zainteresować ludzi, zajmując ich uwagę niechby przez kilka minut, to będzie to zwycięstwo. "Być może uda się zaszczepić im bakcyla opery" - uważa dyrektor. W spektaklu uczestniczy ponad 200 artystów. Partię Violetty, czyli tytułowej traviaty (zbłąkanej), wykonuje Eva Mei, jej kochanka Alfreda śpiewa Vittorio Grigolo, partię ojca Alfr