EN

5.03.2014 Wersja do druku

Zrób sobie teatr odc. 3, czyli jak nie dostać roli

Oczywiście! Czekamy z otwartymi ramionami! Przecież każdy reżyser śni o współpracy z kimś, kto już na wstępie wykazuje lekceważący stosunek do teatru, który chce mu dać pracę - pisze Konrad Dulkowski, dyrektor artystyczny Teatru TrzyRzecze.

Tekst zawiera znaczące ilości sarkazmu (oraz śladowe ilości orzechów). Żebym nie zostać posądzonym o seksizm od razu zaznaczę dlaczego zwracam się głównie do kobiet. Otóż nie wiem dokładnie, dlaczego tak się dzieje, ale wystarczy dać ogłoszenie o zatrudnieniu młodej aktorki i mamy plagę urodzaju. Konkurencja wśród absolwentek akademii teatralnych jest znacznie większa, niż wśród absolwentów, więc to one najszybciej urealniają swoje oczekiwania, by zamiast o roli Ofelii marzyć bardziej realistycznie - o zagraniu choćby cyfry "zero" w reklamie Lotto. Natomiast kiedy otrzymają szansę, to większość robi wszystko, byleby tylko nie dostać angażu. Po pierwsze: jeśli nie chcesz dostać roli spóźnij się z wysłaniem CV. Setka zgłoszeń już po kilku godzinach, zapchana skrzynka, telefony o każdej porze doby - tak wyglądała sytuacja po ogłoszeniu castingu na rolę żeńską w "Błazenadzie" (na zdjęciu). Więc zastanawiaj się, czy wart

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał własny

Materiał nadesłany

Autor:

Konrad Dulkowski

Data:

05.03.2014

Realizacje repertuarowe