W ostatnich tygodniach było trochę naukowo w naszym cyklu. Dzisiaj postanowiliśmy zmienić nieco dziedzinę i postawiliśmy na kulturę. Poszliśmy z wizytą do Teatru Polskiego na sztukę pt. "Teatr od kuchni". Jak było? Jak na Teatr Polski przystało, bardzo miło i ciekawie. Zobaczcie sami - pisze Celina Wojda w Głosie Szczecińskim.
Zaglądamy do środka Przychodząc do teatru nastawiamy się na dobrą i piękną sztukę. Skupiamy się na grze aktorów i na tym co jest tu i teraz. Nie zastanawiamy się ile godzin trwały przygotowania, ile osób w nich uczestniczyło i ile pracy zostało włożone w to, aby sztuka mogła się odbyć. Nasza wizyta w Teatrze Polskim była nieco inna niż zwykle. Byliśmy widzami, ale nie siedzieliśmy na widowni. Oglądaliśmy zaplecze teatru, rozmawialiśmy z aktorami i pracownikami, którzy dbają o to, aby w dniu premiery wszystko było dopięte na ostatni guzik. Przygotowania Nasze zwiedzanie zaczęliśmy od garderoby. Garderoby Teatru Polskiego nie są wielkimi pomieszczeniami, to raczej małe pokoiki z 3,4 lub 6 miejscami, przy których aktorzy siadają i czekają na fryzjerów i makijażystów. W garderobach aktorzy przebywają codziennie. Przygotowują się tutaj do spektaklu, uczą roli, przebierają się, czekają na swoje wyjście na scenę. Jak już wspomniałam, ga