"ja, bóg" wg scenar. Dariusza Kosińskiego, Tomasza Rodowicza i Joanny Chmieleckiej w reż. Tomasza Rodowicz i Joanny Chmieleckiej w Teatrze Chorea w Łodzi. Pisze Hubert Michalak w portalu teatrologia.info.
Legendarny, niezrozumiały, na różne sposoby wciąż i wciąż interpretowany osuwa się Jerzy Grotowski w stronę mitycznego artefaktu. Maleje liczba osób, które miały szansę zobaczyć jego przedstawienia czy wziąć udział w działaniach, akcjach i wydarzeniach przez niego prowadzonych, a nie sposób w pełni pojąć żadnego fenomenu bez bezpośredniego doświadczenia go. Jedynym możliwym obecnie bezpośrednim kontaktem z twórczością/działalnością Grotowskiego jest lektura jego tekstów. Przedstawienie ja, bóg łódzkiego Teatru CHOREA w żaden sposób nie "mierzy się z", "konfrontuje z" czy "dialoguje z" tekstami Grotowskiego. I to pomimo faktu, że stanowią one kanwę spektaklu (opracowanie tekstów i scenariusz: Dariusz Kosiński, Tomasz Rodowicz, Joanna Chmielecka). Stwierdzić, że łódzki zespół te teksty "inscenizuje" byłoby również nadużyciem semantycznym. Może "nadaje im inną rangę"? Może "twórczo się od nich odbija"? A może po prostu "ofia