"Zemsta" w reż. Ewy Marcinkówny w Teatrze Dramatycznym w Elblągu. Pisze Piotr Derlukiewicz w Elbląskiej Gazecie Internetowej portEl.pl.
Jaki Papkin, taka "Zemsta" - mawia się w środowisku teatralnym. Jeżeli to prawda, elbląska inscenizacja "Zemsty", która miała swą premierę w sobotę, jest bardzo dobrym przedstawieniem, bo Lesław Ostaszkiewicz w roli Papkina jest świetny. Lesław Ostaszkiewicz jest aktorem dojrzałym, dysponującym warsztatem, który pozwala mu oddać ciągłe zmiany stanu ducha i uczuć Papkina nawet w trakcie bardzo krótkich kwestii. Ale ma jeszcze to coś, co cechuje wybitnych aktorów komediowych - przez całą sztukę nie mamy wątpliwości, że Papkin jest postacią komiczną, ale od czasu do czasu ta - wydawałoby się - niezachwiana wiedza jest zakłócana szczyptą tragizmu. Z Papkina na ogół się śmiejemy, czasem mu jednak szczerze współczując. Taką umiejętność mieli na przykład wielcy aktorzy niemych komedii z początku XX wieku - Charlie Chaplin i Buster Keaton. Ostaszkiewiczowi dotrzymują kroku na scenie dwaj panowie: Mariusz Michalski i Tomasz Czajka. Michalsk