EN

23.06.1985 Wersja do druku

Znów zakwitły jabłonie

"Piosenka jest lekarstwem na samotność" - tak twierdzi Agnieszka Osiecka, której nikomu nie trze ba rekomendować, a już na pewno nie tym, którzy lubią dobre piosenki. Pani Osiecka napisała ich w swojej karierze literackiej niemało. Znamy i śpiewamy je wszyscy, do znudzenia wtedy gdy są przebojami Maryli Rodowicz ("Małgośka", "Damą być", "Diabeł i raj" i wiele innych). Potem, gdy przebojami już być przestały, nucimy je sentymentalnie przy goleniu, czy gotowaniu ogórkowej. Agnieszka Osiecka debiutowała na Wybrzeżu. Pierwszą swoją piosenką napisała dla słynnego teatrzyku "Bim-Bom" i tak to się zaczęło... Od tego czasu powstało wiele znakomitych tekstów i to nie tylko piosenek i wierszy, ale również powieści. Poetka jest także autorką widowiska, które stało się bestsellerem lat sześć dziesiątych (zapomniane potem przez całe dwudziestolecie - teraz przeżywa swoisty renesans). "Niech no tylko zakwitną jabłonie" - powstały w 1963 roku na zam�

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Bałtycki, Nr 133

Autor:

Halina Kasjaniuk

Data:

23.06.1985

Realizacje repertuarowe