"Znieczuleni" w reż. Rafała Matusza w Teatrze im. Osterwy w Gorzowie Wlkp. Pisze Renata Ochwat w Gazecie Lubuskiej.
We własnym mieszkaniu ginie ojciec - alkoholik, brutal, pedofil, gwałcący córkę. Ktoś poćwiartował zwłoki, ktoś wyniósł ciało z domu. Podejrzanych jest troje - matka, córka Jadźka i syn, zwany Kluchą przez kompana z aresztu. Prawdy o wydarzeniu usiłują z obowiązku zawodowego dociec więzienna psycholog i prokurator oraz ze zwykłej ciekawości - kumpel z celi Kluchy. Historię oglądamy metodą cięć filmowych - wszyscy się nawzajem obwiniają. Trwa przerażający spektakl potwornej patologii, gdzie rządzi wódka, delirka, klient prostytutki. Matka konsekwentnie broni pamięci zmarłego tragicznie męża. - On dobry byt. Nie bit -powtarza jak modlitwę. - To one go zabity - obwinia dzieci. Jadźka zrzuca winę na brata, bo on nie ma 15 lat i nie można go posadzić. Najnowsza premiera gorzowskiego Teatru im. J. Osterwy wpisuje się w modny swego czasu nurt nowego brutalizmu. Bohaterowie, zresztą znakomicie zagrani przez gorzowskich aktorów, mówią podłym jęz