Teatr Ludowy na Dzień Kobiet, zamiast życzeń, kwiatów i czekoladek proponuje wizję świata, w którym kobiety zostają pozbawione praw, pracy, tożsamości, a nawet myśli. "Zmowa milczenia" premierowo już w ten piątek - pisze Aleksandra Suława w Dzienniku Polskim
Najpierw były zamieszki, a potem przewrót. Do władzy doszli religijny ekstremiści, którzy - tłumacząc się dobrem narodu - sprowadzili kobiety do roli reprodukcyjnych maszyn. Jednolicie ubrane, pozbawione praw obywatelskich, nie mają nawet prawdziwych imion: nazywane są "podręcznymi" . Chociaż Margaret Atwood wykreowała ten dystopijny (przedstawiający czarną wizję) świat ponad trzy dekady temu, dopiero w ostatnich latach, głównie za sprawą serialu z Elizabeth Moss w roli głównej, zyskał on niezwykłą popularność. Teraz na warsztat wziął go Marcin Liber, przenosząc wybrane motywy na deski Teatru Ludowego. "Zmowa milczenia" nie będzie jednak prostą inscenizacją powieści Atwood. Wątki z "Opowieści podręcznej" reżyser łączy z tekstami Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk oraz elementami zaczerpniętymi z Biblii i prac Timothy'ego Snydera - amerykańskiego specjalisty z zakresu dziejów Europy Środkowej i Wschodniej. - Chciałoby się powtórzyć za Snyder