Na to przedstawienie czekaliśmy niecierpliwie. Izaak Babel ma już swoją legendę w Polsce i chyba obok Hemingwaya nikt pewniej i szybciej nie wszedł w krwiobieg czytelnictwa polskiego, niż autor znakomitych opowiadań o Konnej Armii Budionnego. Mam rzecz jasna, na myśli lata powojenne i pisarzy zagranicznych. Jest rzeczą doprawdy zdumiewająca, jak niezwykła była kariera Babla w naszym kraju. Napawa ona optymizmem i wiarą, często przecież zachwiewaną w wartość i znaczenie literatury. Tym dobitniej, iż Babel zdobył miłość milionów ludzi jakże skromniutkim ilościowo dorobkiem. Wszystko bowiem, co napisał, pomieścić można w przeciętnej grubości tomie. "Jeśli chodzi o milczenie, to mógłbym być wzięty za mistrza tego gatunku" - powiedział na jednym ze zjazdów pisarzy radzieckich. Na swoich kilkuset stronach życiowego dzieła dał jednak świadectwo najwyższej klasy artystycznej, w swój niewielki tomik wpisał przejmujące rozdziały
Tytuł oryginalny
"Zmierzch" Babla
Źródło:
Materiał nadesłany
Dziennik Polski Nr 12