Powieść Caldwella "Jenny", wydana w Polsce w 1964 r. przez Wyd. "Czytelnik" w tłumaczeniu Krystyny Tarnowskiej, w chwili ukazania się na półkach księgarskich szczególnego entuzjazmu nie wywołała. Przez krytykę została prawie nie zauważona. Zachwycaliśmy się poprzednimi książkami Caldwella, pojawienie się "Jenny" przeszło prawie bez echa. I właściwie nie byłoby żadnego powodu by do niej powracać, gdyby nie inscenizacja powieści w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Powracać dlatego, że przedstawienie oparte na scenicznej adaptacji Zofii Jarkubowskiej odsłoniło nam nagle dotąd nie zauważone wartości utworu? - Nie - warszawski spektakl nie wniósł tu raczej niczego nowego. Adaptacja Zofii Jarkubowskiej jest wierna wobec fabularnej konstrukcji utworu, przedstawienie dość trafnie przekazuje klimat i problematykę książki, ale wszystko to razem na zmianę oceny powieści na pewno nie wpływa. Zastanawia natomiast co innego. Zasta
Źródło:
Materiał nadesłany
Fakty i myśli nr 22