- Dla mnie Alicja była niezwykłą osobą i aktorką - powiedział nam Krystian Lupa. - Ogromną pracę wkładała w kreowanie swoich postaci. Jest ważne, żeby środowisko teatralne Krakowa nie potraktowało jej śmierci zdawkowo. To bardzo istotny moment, żeby przypomnieć czego Alicja dokonała. Choć równocześnie przygnębiające jest to, że odszedł ktoś, kto nie powiedział jeszcze wszystkiego do końca.
Kraków stracił kolejną artystyczną osobowość. Zmarła Alicja Bienicewicz, aktorka Starego Teatru. Grata w nim od 1978 roku. Alicja Bienicewicz, aktorka Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie, zmarła po długiej walce z chorobą nowotworową. Począwszy od debiutu w 1978 r. - w tytułowej roli w przedstawieniu pt. "Iwona księżniczka Burgunda" - w reżyserii również wówczas debiutującego Krystiana Lupy, związała swe aktorskie losy z zespołem Starego Teatru. Na rodzimej scenie zagrała kilkadziesiąt ról. Stworzyła kreacje w tak legendarnych już spektaklach jak "Marzyciele" czy "Lunatycy". Za rolę Gertrudy Hentjen w tym ostatnim przedstawieniu, reżyserowanym przez Krystiana Lupę, otrzymała Nagrodę im. Aleksandra Zelwerowicza. - Dla mnie Alicja była niezwykłą osobą i aktorką - powiedział nam Krystian Lupa. - Ogromną pracę wkładała w kreowanie swoich postaci. Jest ważne, żeby środowisko teatralne Krakowa nie potraktowało jej