PODWÓRKO na scenie jest dokładnie takie, jakie znają doskonale wszystkie dzieci wychowujące się w starym śródmieściu Szczecina. No, może tylko kubły na śmieci w rzeczywistości nie są tak kolorowe. Gdzieś między trzepakiem a śmietnikiem rozciąga się królestwo smutku i beznadziei, które, zdawałoby się, tylko w dziecięcej wyobraźni stać się może cudowną krainą, w której wszystko jest możliwe - nawet cud. Jeśli wybierzecie się do Teatru Lalek "Pleciuga" w Szczecinie na sztukę Joanny Kulmowej "Historia o Ptaku Cis" (premiera odbyła się w minioną sobotę), to się przekonacie, że cuda się zdarzają, nawet w tak brzydkich "okolicznościach przyrody". Na przekór rzeczywistości, w której stróż prawa współpracuje z gangsterem, a Wniedzielęurodzeni lokatorzy kamienic zdają się nie dostrzegać niczego poza swoim zgnuśniałym światkiem. Niewidoma dziewczynka Zorza, zbierający butelki Flacha i czarodziejski ptak ludzkiej wyobraźni - Cis - pojawia
Tytuł oryginalny
Złota trąbka
Źródło:
Materiał nadesłany
Kurier Szczeciński nr 115