Ostatecznie nie wiadomo czy ludzie, którzy się ześwinili częściowo lub do końca, mają tego świadomość? Czy świadomość ta dociera do nich choćby w chwili klęski? Pytanie jest wciąż aktualne, albowiem natura ludzka jest niezmienna od wieków, bez względu na system i osoby panujące. W pierwszej chwili zdziwiłam się, że Cywińska zamierza wystawić "Świętoszka". Spytałam dlaczego to robi, zwłaszcza po "Cmentarzach". Po co jej Molier, po co jej ten "Tartuffe", reżyserce od początku manifestującej żarliwość w słusznej sprawie: niewypaczania idei wszelkiej sprawiedliwości? Odpowiedziała mi, że to rodzaj niespodzianki - tak się złożyło: na jubileusz 25-lecia jej pracy artystycznej. Znając Cywińską, jej spektakle, waleczną naturę artystki, można się było domyślać, że inscenizacja "Świętoszka", któremu celowo odebrała spolszczony tytuł, gdyż sugeruje on zaledwie jednowyrazowość tej postaci, będzie traktować o Tartuffie jako symbolu b
Tytuł oryginalny
Złamany "Tartuffe"
Źródło:
Materiał nadesłany
Kultura