Złą wiadomość podało w zeszłym tygodniu Biuro Prasowe Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zapowiedziano ogłoszenie w najbliższym czasie konkursu na stanowisko dyrektora Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego. Kontrakt obecnej dyrektorki Instytutu, Doroty Buchwald, upływa z końcem tego roku - czytamy w komentarzu Jacka Sieradzkiego na blogu miesięcznika "Dialog".
To tylko z pozoru radosna wieść o uruchomieniu demokratycznej procedury. MKiDN, w przeciwieństwie choćby do organów samorządowych, nie ma ustawowego obowiązku przeprowadzania konkursów w bezpośrednio podległych sobie instytucjach. O rozpisaniu konkursu decyduje wola Urzędu. Trzeba zatem czytać tę decyzję jako wyraźny sygnał niechęci do przedłużania współpracy z obecną dyrektorką, co można było uczynić bez procedury konkursowej. Rzecz jasna można wierzyć, że niezawisły konkurs doprowadzi do ponownego powierzenia jej tego stanowiska, acz wykrzesać z siebie tę wiarę trochę trudno. Dorota Buchwald jest znakomitą liderką najważniejszej dziś instytucji polskiego życia scenicznego. Instytut podejmuje imponującą liczbę przedsięwzięć - badawczych, wydawniczych, wystawienniczych, dokumentacyjnych. I nie zamyka drzwi przed nikim. Przeprowadzona bez uprzedzeń analiza wydanych tytułów bądź zorganizowanych spotkań i paneli dyskusyjnych musi prowa