EN

28.12.2009 Wersja do druku

Zła nowina

"Ewangelia" w reż. Szymona Kaczmarka w Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Pisze Przemysław Skrzydelski w Dzienniku Gazecie Prawnej - dodatku Kultura.

Sceniczny wynik badania "Ewangelii św. Jana" w Teatrze Dramatycznym chwieje się na granicy między bezradnością wobec tekstu a lekceważeniem widza. Zamierzenie reżysera Szymona Kaczmarka budzi szacunek. Dawało szansę na frapujący teatralny esej wokół problemu relacji autor - dzieło - odbiorca w kontekście przekazu biblijnego. Odnotujmy też, że spektakl Kaczmarka w pierwszych minutach nawet intryguje. Umiera Chrystus, grający go Piotr Trojan jednak nie jest na krzyżu, a jedynie prostym skrótowym gestem to sygnalizuje. Pojawia się św. Jan i unosząc w ramionach ciało Jezusa, podchodzi do widzów i zaczyna budować narrację. Trwa to może cztery minuty. Niewiele. Piotr Polak (św. Jan) od razu wkracza na drogę słownej uzurpacji. Postać Chrystusa będzie być może wytworem jego własnych dążeń i wyobrażeń, być może to on sam chce być odkupicielem, na pewno jest buntownikiem pragnącym zmienić porządek rzeczy. W tym miejscu zaczyna się tanie efekc

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zła nowina

Źródło:

Materiał nadesłany

Dziennik Gazeta Prawna nr 251/24.12 - Kultura

Autor:

Przemysław Skrzydelski

Data:

28.12.2009

Realizacje repertuarowe