EN

3.03.2020 Wersja do druku

Zła kobieta

"Balladyna" Juliusza Słowackiego w reż. Pawła Świątka w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Michał Centkowski w Newsweeku.

Niełatwo uczynić z "Balladyny" WSPÓŁCZESNE PRZEDSTAWIENIE. Paweł Świątek wpadł na ciekawy pomysł - zrobił z dramatu Słowackiego kryminał w klimacie lat 70. Magia Goplany (Dominika Bednarczyk) przypomina w krakowskim spektaklu działanie LSD. Pustelnik (Rafał Dziwisz) niczym upadły Ojciec Chrzestny udziela audiencji w opustoszałym kinie, oglądając "Casablankę". A gotowa na wszystko Balladyna (Katarzyna Zawiślak-Dolny), której krwawa droga na szczyt przypomina mafijne porachunki, realizuje jakąś perwersyjną wersję amerykańskiego snu. Tworzące scenografię amfiteatralne schody z kamienia przypominają typową scenerię szekspirowskich dramatów władzy. Dzięki sugestywnej ścieżce dźwiękowej oraz efektownemu światłu udaje się wykreować na scenie niepokojący klimat mrocznej baśni. Dowcipna, swobodnie czerpiąca z popkultury opowieść o osobliwie pojętej emancypacji z początku intryguje. Niestety, twórcom zabrakło konsekwencji, a może pomysł zbyt s

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zła kobieta

Źródło:

Materiał własny

Newsweek Polska nr 10/02/08-03-20

Autor:

Michał Centkowski

Data:

03.03.2020

Realizacje repertuarowe