Szanowna Redakcjo! Premiera spektaklu Magdy Umer poświęconego piosenkom Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego podczas dziewiątego, jeśli się nie mylę, Przeglądu Piosenki Aktorskiej była jednym z najpiękniejszych wieczorów teatralnych, w jakich zdarzyło mi się uczestniczyć. Na olbrzymiej widowni wrocławskiego Teatru stał się on już bardzo modny. Wielbiono go powszechnie - ale chyba nie umiano już słuchać tak pięknie jak wtedy we Wrocławiu. W kolejnych relacjach ze spektaklu znajdowałem - pomiędzy mnożącymi się superlatywami i czołobitnościami - głupie błędy, wśród nich irytujące w swej bezmyślności przekręcenie tytułu. Dziennikarze, estradowcy, goście zachwycali się spektaklem i tytułowali go jednocześnie "Zimny żal" - najwyraźniej nie rozumiejąc konceptu jednej z piękniejszych Przyborowych piosenek. Chodzi w niej o "Zimy żal": lament po odchodzącej porze roku nie najpiękniejszej i nie dającej się przesadnie lubić, ale godnej smut
Źródło:
Materiał nadesłany
Odra nr 10
Data:
01.10.1993