EN

14.09.1999 Wersja do druku

Zimna, pusta Hiszpania

Przez pierwszy rok swej dyrektorskiej kadencji Jan Nowara umożliwił kilku młodym, często niedoświadczonym jeszcze reżyserom ciekawą, twórczą pracę na kaliskiej scenie. Teraz sam zaprezentował się jako reżyser - niestety, z o wiele gorszym rezultatem.

"Krwawe gody" to chyba najlepszy i najgłośniejszy dramat Federica Garcii Lorki. Osnuty na prawdziwych zdarzeniach, opowiada historię dwojga młodych ludzi związanych kiedyś gorącym uczuciem. Dziś ona szykuje się do ślubu z innym, bogatszym chłopakiem, on zaś - teraz już mąż i ojciec - nie może przestać myśleć o byłej narzeczonej. Podczas wesela dochodzi do skandalu: panna młoda ucieka z eks-narzeczonym. Pan młody wraz z gośćmi weselnymi rusza w pościg, dochodzi do krwawej wendety. Sztuka Lorki rzadko gości na polskich scenach. Szkoda, bo ta historia z życia andaluzyjskiego gminu kryje niezwykłą dawkę namiętności. Porównuje się niekiedy dramat Lorki z Szekspirowskimi tragediami. Trudno jednak pokusić się o taką konkluzję po kaliskiej inscenizacji. Sterylna wstrzemięźliwość "Krwawe gody" w Teatrze im. Bogusławskiego to bardzo dziwny spektakl. Trudno temu przedstawieniu zarzucić coś od strony, nazwijmy to, formalnej. Spektakl w reży

Zaloguj się i czytaj dalej za darmo

Zalogowani użytkownicy mają nieograniczony dostęp do wszystkich artykułów na e-teatrze.

Nie masz jeszcze konta? Zarejestruj się.

Tytuł oryginalny

Zimna, pusta Hiszpania

Źródło:

Materiał nadesłany

Gazeta Wielkopolska nr 215

Autor:

Krzysztof Piech

Data:

14.09.1999

Realizacje repertuarowe