"Mały Książę. Końcówka" wg Antoine'a de Saint-Exupéry'ego w reż. Adama Nalepy w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Pisze Piotr Sobierski w Teatrze.

Reżyser Teatru Wybrzeże w Gdańsku Adam Nalepa wraz tamtejszym dramaturgiem Jakubem Roszkowskim spojrzeli na filozoficzny traktat Saint-Exupéry'ego przez pryzmat rozliczenia z życiem. Odeszli daleko od klasycznego odczytania "Małego Księcia". Zrywając z oryginałem, a tym samym z ukłonem w stronę dziecięcej widowni, nie dokonali świętokradztwa, a jedynie zaproponowali swoją autorską wizję wizyty na asteroidzie B612. Na scenie wypełnionej po brzegi piachem znajduje się szpitalne łóżko, na którym spoczywa schorowany starzec. Zawieszony między jawą a snem, wspomina błędy młodości i niespełnione marzenia. Głównie te dotyczące miłości i bliskości z drugim człowiekiem. Przejmująco wypada Aleksander Skowroński, gdy resztkami sił manifestuje swoją złość i nienawiści do świata. To ostatnie podrygi seniora rodu, który niczym władca absolutny eliminuje wszystkich ze swojego otoczenia. Woli pogrążony w bólu samotnie spoglądać w gwiazdy. Tru