- Ponieważ Zielona Góra wielokrotnie traciła swoich mieszkańców i przyjmowała uchodźców, wydaje się miejscem odpowiednim do postawienia pytań, które przynosi tragedia Aleppo - o najnowszej premierze "Dżama. Arabska noc", która odbędzie się w Teatrze Lubuskim, opowiada Paweł Kamza, jej reżyser i dramaturg.
Rz: Syryjskie Aleppo było w centrum zainteresowania mediów, ale mało kto zna historię tego ośrodka chrześcijańskiego, historii Ormian, ale i alawitów, dla których największym wrogiem jest muzułmański radykalizm. Co zobaczymy na scenie? Paweł Kamza [na zdjęciu]: Nie opowiadamy o historii syryjskiej metropolii zniszczonej przez wojny, tylko o spotkaniu trojga osób na granicy syryjsko-tureckiej. Rodzice - Polka, Palestynka i Brytyjczyk - chcą dotrzeć do Aleppo, aby odnaleźć swoje dzieci, które wybrały wojnę. Layla jest nauczycielką pracującą w szkole dla uchodźców pod Betlejem. Rusza w podróż, aby po raz ostatni pobłogosławić syna walczącego w Aleppo, ponieważ okazuje się, że jest śmiertelnie chora. Nie chce umrzeć samotnie. Mirka pochodzi ze Szczecinka. Jej syn zaginął podczas wakacji w Turcji. Ślady prowadzą do Aleppo. John mieszka w Ascot. Do Syrii jedzie poszukiwać syna, który wyjechał do Egiptu z misją humanitarną i zniknął. Niespod