"Ziemia obiecana" w reż. Wojciecha Kościelniaka w Teatrze im. Słowackiego w Krakowie. Pisze Marta Bryś w Dwutygodniuku. Strona Kultury.
Ziemia obiecana" mogła być dla Kościelniaka idealnym tematem. Niestety, zabrakło pomysłu i radykalizmu, który wyniósłby przedstawienie ponad fabularną kopię filmu Wajdy. Wojciech Kościelniak jest obecnie jedynym artystą, realizującym musicale w oparciu o teksty, których sam wybór jest sporym ryzykiem. Jego spektakle odnosiły niezaprzeczalne sukcesy ("Kombinat", "Opera za trzy grosze", "Mandarynki i pomarańcze"), ale zdarzały mu się też sceniczne koszmary ("Śmierdź w górach). Adaptacja powieści Reymonta jest odwzorowaniem jej filmowej wersji, brak w niej jakichkolwiek przesunięć czy zmian. Zachowawcza inscenizacja nie sugeruje również żadnej interpretacji, dlatego widz, który mniej więcej zna przebieg akcji powieści, nie dostaje zbyt wiele. Żaden z tematów nie jest przez reżysera pogłębiany - zapętlenie Karola Borowieckiego (Rafał Szumera) w pościgu za fortuną wydaje się zbiegiem okoliczności, Lucy Zuber (Katarzyna Zawiślak-Dolny) ugania s