Spektakl "Zwierzątka, małe zwierzenia" w reżyserii Pawła Passiniego w neTTheatre w Lublinie. Pisze Jarosław Cymerman.
Trudno nie skojarzyć historii wymyślonych przez Siergieja Kozłowa z oryginalnymi opowieściami o Kubusiu Puchatku Alana Alexandra Milne'a. Zając, Niedźwiadek czy Jeżyk, podobnie jak Kubuś, Tygrysek czy Prosiaczek, na swój własny, czasem pocieszny, czasem wzruszający, sposób zmagają się ze słabościami czy szukają odpowiedzi na Bardzo Trudne Pytania. Jednak nie tylko te dość oczywiste podobieństwa łączą obu autorów. Z dziecięcej lektury książek Milne'a pamiętam wrażenie będące efektem do dziś nierozwiązanej tajemnicy przeszłości Stumilowego Lasu - mianowicie, kim był Pan Woreczko, pod którym to nazwiskiem mieszkał Kubuś, i kto postawił tabliczkę "Wstęp wzbroniony" przed domkiem Prosiaczka, bo nawet jako kilkulatek nie uwierzyłem w Prosiaczkową genealogię i istnienie dziadka Wstępa Bronisława. Brak odpowiedzi na te pytania położył się cieniem na cały las. Okazało się, że ma on jakąś nieznaną, być może mroczną, przeszłość,